Przerażający statek "Vulcanus", znany jako Vulcanus I (istnieje też nowsza wersja Vulcanus II) Oragreen, Kotrando, and Erich Schröder, zwodowany w 1956. Na początku używany jako masowiec (przewóz surowców suchych). Przekształcony na piec do niszczenia toksycznych odpadów. Vulcanus II jest używany przez USA do spalania własnych odpadów.
Vulcanus I Posiadał trzy piece, które osiągały temperaturę spalania na poziomie 1300-1400 stopni Celsiusza. Zdolny do spopielenia od 400 do 500 ton materiałów toksycznych dziennie.
Oficjalne wykorzystanie:
W 1974 otrzymali zlecenie od pomocniczej spółku należącej do Shell na spalenie płynnych związków chloroorganicznych (silnie toksyczne na wszystko co żyje, stosowane w pestycydach) w zatoce Meksykańskiej.
W 1977 podczas operacji "Pacer HO" statek Vulcanus przepalił 8 milionów litrów "Czynnika pomarańczowego" - agent Orange. Środek ten był stosowany był jako defoliant (usychanie i opadanie liści) podczas wojny w Wietnamie ale jak się później okazało były w nim zawarte bardzo groźne dla zdrowia dioksyny. Skutki dioksyn są widoczne do dziś. Poniżej zdjęcie podczas spalania.
Statek Vulcanus I był kilka razy sprzedany, przerobiony i używany. Protesty eko przyczyniły się do zakazu spalania syfu na morzu północnym. Został zesłany tam gdzie ekosie mają najbardziej wyjebane, a służby przekupują dyktatorów każdą kwotą. Z Senegalu do Nigerii. Jak tam się spala toksyczny syf to "nic się nie stało".
Sprawdzając obecnie znajduje się pod banderą Libańską. Blisko Syrii. Na pewno nie planują rodzinnego grilla.
Dodatkowo zdjęcia statku Vulcanus II:
Komentarze (86)
najlepsze
@roztoczanin: musi być w #!$%@? przegryw. Myśli, że trolluje, a tak naprawdę wywołuję u ludzi poczucie winy, zamiast złości ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak np. spalarnia plazmowa.
Cząstki się po prostu w wysokiej temperaturze rozpadają na mniej skomplikowane, mniej groźne.
W sumie jak to toksyczne gówno i tak trzeba spalić, to daleko na morzu chyba najlepiej, najmniej szkodliwie dla ludzi, prawda?
Oczywistym jest, że toksyczne odpady z cywilizowanych krajów magicznie znikają i pojawiają się w krajach 3 świata.