@john118: to jeżeli ma je tylko na własne potrzeby, to może je od małego oswoić i wtedy same przyjadą i już nigdy nie będzie musiał się z nimi męczyć. Wystarczy trochę czasu poświęcić na początku i chodzą potem jak w zegarku.
O takim łapaniu nie wiedziałem, zawsze się trochę uganiam za kurą. Jak ją potem zabijam to wkładam do worka i tylko głowa wystaje, potem na pieniek i ciach siekierą, potem trzeba trochę potrzymać aż krew zleci. Podobnie wkładam do worka mojego psa jak weterynarz go szczepi, inaczej byłoby nieciekawie (z weterynarzem). Psu wystaje tylko łeb w kagańcu i łapami nikogo nie podrapie, ma też ograniczony zakres ruchu.
Komentarze (74)
najlepsze
@john118: to jeżeli ma je tylko na własne potrzeby, to może je od małego oswoić i wtedy same przyjadą i już nigdy nie będzie musiał się z nimi męczyć. Wystarczy trochę czasu poświęcić na początku i chodzą potem jak w zegarku.