Pizłem tą robotę jakieś 15 lat temu. Na początku się jarałem jak młody chłopiec ale jak mój 3 letni wtedy syn czekał tylko na prezent z trasy a nie na mnie to powiedziałem pa. Jeździłem w koło komina a i tak 2 dni w domu na 2 tyg. Kasa może i z tego była ale tyle zostawiałem w barach że w kieszeni zostawało średnio..dobrze raca dla młodych albo dla wielbicielek pań z
@pitercab: Też miałem epizod z międzynarodówką na solówce MB Atego i powiem że to może dobra robota ale dla samotników. Tak samo jak ci którzy myślą że się dorobią to byle co zjedzą, higiena przez kilka dni bywa im obca bo szkoda na prysznic na stacji paliw, a za kilka dni rozładunek na firmie co jest prysznic to tam się wykąpie , lanie po krzakach, chodzenie w podkoszulku i klapkach i
Przepisy mówią jasno i wyraźnie pojazdy ponad 3,5 tony mogą się poruszać 70 km/h na drogach krajowych
To jest najlepsze. Dosłownie MARTWY przepis. Wszyscy, dosłownie wszyscy zlewają ten przepis. Nie wiem co to za głupota masowe tolerowanie martwego przepisu. Przecież to rodzi nic innego jak pobłażliwość wobec innych przepisów.
@xaliemorph: to dlaczego jest pobłażliwość dla "tolerancji +10"? Bo na autostradzie taki tir moze ciąć już 80, a często gęsto osobówki zamiast 140 suną powyżej tej prędkości "bo przecie tolerancja jest"
ciezka praca ja jezdzilem troche w podwojnej zalodze, #!$%@? jakie to jest #!$%@? to wy mirki nawet nie wiecie ogolnie jedziemy 4x4h na zmiane, do tego przerwy, a jak sie nie prowadzi na zmianie to nie mozna spac XD wychodzi na to, ze za kolkiem jestesmy z 18 godzin, do tego sen z 9h i tak codziennie #!$%@? niesamowicie, bo kto normalny 18h dzien w dzien jezdzi? najgorzej w nocy jest
Ciekawostka. W piątek, chyba pierwszy raz w trasie za kierownicą, spotkałem TiR'a który pędził szybciej niż standardowy kaganiec czyli koło 89km/h. Normalnie jechałem ciągle bardzo długi odcinek cały czas powyżej 90km/h nie mogąc go dogonić. GPS pokazywał regularnie 94-95km/h gdy licznik prawie się ocierał o 100km/h ciągle zachowując tę samą odległość za TiR'em. Od dobrych paru lat nie spotkałem takiego przypadku na trasie o_O Już kiedyś widziałem wywrotki pędzące 100km/h, autobusy w
@xaliemorph: "Sprytniejsze' firmy jadą na legalizację tachografu ze starymi, zdartymi oponami. Tam ustawia się auto tak żeby jechało 89km/h i ani trochę więcej. Po czym w samochodzie wymienia się opony na nowe i te kilka centymetrów w obwodzie między starą oponą a nową robi taką różnicę w prędkości mimo, że licznik pokazuje 89km/h
@xaliemorph: Przestawiony tachograf, na liczniku 90, w rzeczywistosci 100. Ewentualnie "bezpiecznik sie spalil" i cial bez ograniczen, sugerujac sie wskazaniami GPS.
W dzisiejszych czasach kierowca jest prowadzony za rękę. Oni są jak dzieci. Jak nie masz pomysłu na życie zostajesz kierowca zawodowym. Dyspo powie kiedy spać, kiedy jechac i gdzie. Navi i systemy powiedzą jak i na którą godzinę. Dyspo powie gdzie i jaka pauza. Powie jak ustawić towar. Co lądować i gdzie. Dyspo widzie że stajesz się odlać, albo że kupujesz fajki. Nie potrzeba żadnej inicjatywy. Nawet języka znać żadnego nie trzeba
@wesix: Moj stary który jezdzi chyba juz ponad 20 lat powiedział to samo. Teraz to jest raj na ziemi w porównaniu do tego co było kiedyś. Nowe samochody, dobre drogi, nawigacje itp no poprostu luksusik jeżeli chodzi o wyposażenie choć praca ciężka jeżeli chodzi o całokształt. Ja sobie nie wyobrażam życ np. 3tyg w trasie i tydzień w domu odpoczywać po czym znowu i tak w kółko.
@goraceparofki: Co kierowcę obchodzą dokumenty spedytora? Może jeszcze kierowca ma szukać frachty? Jak sobie wyobrażasz, że kierowca w międzyczasie prowadzi księgowość i wszystką dokumentację? To do czego w takim razie spedytorzy?
Kierowca ma znać obowiązujące przepisy na drodze i przy załadunkach / rozładunkach, po co mu wiedza na temat działania przedsiębiorstwa transportowego? Praca może i dla mało ambitnych, ale ciężka i odpowiedzialna. Często po kilkanaście godzin.
Komentarze (276)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Też miałem epizod z międzynarodówką na solówce MB Atego i powiem że to może dobra robota ale dla samotników. Tak samo jak ci którzy myślą że się dorobią to byle co zjedzą, higiena przez kilka dni bywa im obca bo szkoda na prysznic na stacji paliw, a za kilka dni rozładunek na firmie co jest prysznic to tam się wykąpie , lanie po krzakach, chodzenie w podkoszulku i klapkach i
To jest najlepsze. Dosłownie MARTWY przepis. Wszyscy, dosłownie wszyscy zlewają ten przepis. Nie wiem co to za głupota masowe tolerowanie martwego przepisu. Przecież to rodzi nic innego jak pobłażliwość wobec innych przepisów.
ja jezdzilem troche w podwojnej zalodze, #!$%@? jakie to jest #!$%@? to wy mirki nawet nie wiecie
ogolnie jedziemy 4x4h na zmiane, do tego przerwy, a jak sie nie prowadzi na zmianie to nie mozna spac XD
wychodzi na to, ze za kolkiem jestesmy z 18 godzin, do tego sen z 9h i tak codziennie
#!$%@? niesamowicie, bo kto normalny 18h dzien w dzien jezdzi? najgorzej w nocy jest
co
Kierowca ma znać obowiązujące przepisy na drodze i przy załadunkach / rozładunkach, po co mu wiedza na temat działania przedsiębiorstwa transportowego?
Praca może i dla mało ambitnych, ale ciężka i odpowiedzialna. Często po kilkanaście godzin.