Pochwalę się. #
gdynia miastem możliwości. Otóż nieco irytuje mnie parkingowy bezład w śródmieściu Gdyni, brak pomysłu na tę przestrzeń i ogólne marnowanie potencjału tego obszaru, bo to jedyne miasto w Polsce, gdzie centrum bezpośrednio wchodzi w morze, a zamiast fajnych uliczek i placów, mamy parkingi i chodniki zawalone pojazdami. Więc wymyśliłem, że doprowadzę do przebudowy jednej ulicy w "salon", bez nadmiaru samochodów, za to z ładnymi "meblami miejskimi", licząc że da to impuls kolejnym zmianom. Żaden ekofaszyzm, żadna walka z samochodami, tylko chęć uporządkowania przestrzeni. Najpierw był pomysł na projekt w budżecie obywatelskim na takiej zaniedbanej uliczce:
która kiedyś wyglądała trochę lepiej:
a miałaby w moim zamierzeniu wyglądać tak:
Po niespodziewanej wygranej i zgarnięciu 1500 głosów (całkiem sporo jak na Gdynię i zważywszy, że zmagaliśmy się z faworyzowanymi projektami szkolnymi) okazało się, że projekt będziemy robić
Ale nie chciałem wszystkiego zostawiać urzędnikom, bo z realizacją może być różnie. Więc zorganizowaliśmy własnym sumptem warsztaty i konkurs studencki na tę przestrzeń, robiąc pielgrzymkę po sponsorach i zdobywając takie nagrody jak degustacja piw w #
alebrowar czy kolacja w restauracji, jakiś bon na zakupy. Uzbierało się z tego za pierwsze miejsce 4 tys. zł.
Warsztaty zrobione z Wydziałem Architektury PG miały niezłą frekwencję - 50 osób.
Z kolei konkurs architektoniczny dał 9 prac. Nagrodzone i wyróżnione to m.in. te:
a tu wygrana:
A jak już się okazało, że prace są fajne, to miasto zapowiedziało, że zwycięską zrealizuje. No i na końcu jeszcze zrobiliśmy wernisaż.
A wszystko prawie zerowym kosztem, nie licząc sporego zaangażowania. Przebudowa ma ruszyć jeszcze w tym roku. W każdym razie taki pozytywny przekaz chciałem tu wrzucić, że "dasię". Pozdrawiam.
Komentarze (104)
najlepsze
Przed chwilą jeszcze większe zdziwko, gdy dowiedziałem się, że stał za tym Mirek! :-) Gratulacje! oby kamyk poruszył lawinę.
Ja chciałem zaproponować zmianę organizacji ruchu na jednej ulicy u siebie ( #warszawa #grochow ) ale w regulaminie był zapis że maksymalna dopuszczalna kwota to 300 tys zł. Ja szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia ile by kosztowała zmiana organizacji ruchu ani do kogo uderzać żeby to zaprojektował, sam nie mam wykształcenia w tym kierunku, mam tylko pomysł.