Finał afery fotoradarowej. Strażnicy miejscy praktycznie bez kar.
Dwie osoby zostały prawomocnie oczyszczone z zarzutów. Pozostałych dziewięciu białostockich strażników miejskich (choć sąd uznał, że tworzyli fałszywe dowody) kary i tak nie poniesie.
fart0 z- #
- 65
- Odpowiedz
Komentarze (65)
najlepsze
Tu bym powiedział: "Jeśli #!$%@? znaczysz, #!$%@? zdziałasz"
@piotr-wisniewski:
Teraz pytanie - z jakiego paragrafu można ścigać strażników? Oszustwo, wyłudzenie?
Mowi ci cos obowiazujace prawo?
Chrzanić taki "resort sprawiedliwości", gdzie ktoś, komu udowodniono preparowanie dowodów w ramach jego SŁUŻBY nie ponosi surowej kary.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nic nie sugeruję, tylko zauważam, że Polacy mają #!$%@? na rzeczy realnie godzące w ich przyszłość.
Tworzenie fałszywych dowodów przez urzędnika to chyba najgorsze co może zrobić na służbie, poza oczywiście morderstwem.
Powinna być jasna granica, którą bałby się przekroczyć każdy szeregowy urzędnik.
Tu naginali prawo w jedna stronę, w innej komendzie inni strażnicy wystawiano mandaty autom jadącym na lawecie.
A obywatel się zastanawia pod jaki trybik machiny wpadnie tym razem.
Czy mi odpuszczą, czy jednak mają żelazne limity. #!$%@? z prawem, wszystko się może zdarzyć.
Trzeba nadmienić, że chyba powyższa sytuacja nie była zbyt komfortowa dla przyjezdnych z drugiego końca polski, nie