Prof. Krajewski – "Nie sądzę, aby karanie za marihuanę było dobre"
Prof. dr hab. Krzysztof Krajewski, kierownik Katedry Kryminologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, w rozmowie z Cannabis News o m.in. karaniu za niewielkie ilości marihuany, tabelach wartości granicznych oraz przyszłości prawa narkotykowego w Polsce.
w.....z z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
Inna że jak złapią bachora lat 17 z 5 gramami zielska to robią z niego dilera i opisują ze miał materiału na 30 działek.
Zalegaliby to gówno, zbieraliby hajs z podatków-ale nie! Trzeba robić polowania na czarownice i masturbować się do rosnących policyjnych statystyk.
Np. zakazujemy szkodliwych rzeczy powyżej jakiegoś poziomu szkodliwości
wtedy można dyskutować na temat sensu zakazywania szkodliwych rzeczy, albo spierać się dlaczego akurat od danego poziomu itp.
ale obecnie to jest #!$%@?
Dopalacze o wiele bardziej syfiaste od klasycznych narkotyków są legalne.
Niezdrowa, ale przynajmniej mało kryminogenna marihuana jest nielagalna, a etanol, pod którego wpływem często mają miejsce kryminalne zbrodnie, albo zamarznięcia jest
Dla ciekawych - artykuł o tym jak amerykańscy piloci na amfetaminowym haju ostrzelali Kanadyjczyków: http://abcnews.go.com/2020/story?id=123779
I jakoś wtedy można, i nie jest nielegalne i jeszcze pewnie "nie szkodzi"
@szary2: Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną.
Dla państwa, bo
1) Zarabiałoby na sprzedaży.
2) Mniej wydawałoby na więziennictwo (mniej osadzonych).
3) Zmniejsza dochody przestępców, w tym mafii.
Dla ludzi, bo:
1) Nie szli by siedzieć za coś co dotyczy tylko ich.
2) Legalna produkcja mogłaby być pilnowana, więc nie dostawałoby się narkotyków z "ciekawymi" wypełniaczami.
3) W razie problemów zdrowotnych nie baliby się pójść
Niestety mieszkamy w kraju mohera i sutanny oraz ciemnoty które już na samo słowo legalizacja wylazłaby na ulice linczować polityków którzy odważyliby się o tym wspomnieć za zabijanie ich dzieci narkotykami.
Zaznaczył, że źródło ma być pewne tzn żadnych dopalaczy czy maczanego, pryskanego syfu. Ma być czysta roślina. I była. Podobno bardzo pomogła.
Po chemii po prostu przestal palić, no czasem z synem albo ze starszyzną z rodziny:)