Przypomniał mi się mały tekst z "Mistrza i Małgorzaty" (to w ogóle jeszcze jest w rozszerzonym, czy też wywalili, jak wszystko co dało się przeczytać z chęcią?), gdzie jest mowa o wypowiedzi jakiegoś ważnego człowieka, po skończeniu jej, wszyscy musieli klaskać i nieważne czy komuś się podobało czy nie. Nad wszystkim panowała policja w cywilu, którzy patrzeli, kto pierwszy kończył klaskać i brali go na "bok". Dlatego też wszyscy klaskali tak długo,
@ThisIsGalicia: Polecam Audiobooka Mistrza i Małgorzaty niedawno skończyłem. Wystarczy jeździć samochodem w godzinach szczytu i można książke w kilka dni przesłuchać.
Komentarze (141)
najlepsze
Jakby mi groziła kulka w łeb albo pobyt w obozie koncentracyjnym to też bym płakał.
mają rozmach sk!!%ysyny