Polowanie na frajera, czyli jak nie dać oszukać się w podróży?
W artykule wiele przydatnych wskazówek o tym jak nie dać oszukać się w podróży oraz sposoby jakich używają naciągacze aby wyciągnąć pieniądze od turystów.
MG78 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 167
- Odpowiedz
Komentarze (167)
najlepsze
- sznurek: najpopularniejsza metoda, zawiązuje się sznurek na nadgarstku turysty i mówi mu się, że to lokalny prezent i należy się zapłata za ten gest, w przeciwnym razie będzie to kradzież (odejście ze sznurkiem), lub dewastacja (zerwanie sznurka)
- słoik, lub arbuz: ktoś na rogu budynku, blisko dworca stoi ze słoikami, albo arbuzami, wpada na turystę i lamentuje, że
Jedną z atrakcji Łeby są ruchome wydmy znajdujące się na terenie Słowińskiego Parku Narodowego, kawałek za Łebą. Po Łebi jeżdżą melexy, takie małe elektryczne samochodziki, z napisami "dojazd na wydmy - 5zł/os." Człowiek wsiada i jedzie. Myk polega na tym, że dowozi cię tylko do bramy parku narodowego, a stamtąd masz dwie opcje:
1. Melexem do samych wydm - 30zł. Z buta - 2-3 godziny.
2. Melexem z powrotem
Tak czy inaczej oszukują z tymi meleksami, jeśli rzeczywiście jest napisane "dojazd na wydmy - 5zł/os". Teoretycznie muszą Cię tam zawieźć, skoro jest tak napisane. W praktyce jednak powiedzą "płać albo wracaj na piechotę". Na miejscu turysta dużo nie zrobi,
Przed potwierdzeniem rezerwacji bedac na miejscu pytam o parking telefonicznie - zmiescic 5m auto w tym miescie musialbym zajac 4 miejsca parkingowe i wygrac w totka zeby takie znalezc w centrum miasta...
Ale do rzeczy, dostaje odpowiedz - 10 euro za dobe. Na miejscu w hotelu takze pytam kolejny raz. Ponownie dostaje taka sama odpowiedz.
Przychodzi do placenia przy wyjezdzie, a tu rachunek 34euro za
Chyba ani tu, ani tu
@linoor: Jedna podstawowa zasada: Nigdy nie podejmujesz żadnej rozmowy z cyganami ani żulami. Na zachodzie dochodzą do tego jeszcze ciapaci i murzyni.
1. W sklepie spozywczym przy kasie, kasujacy skanuje dodatkowe rzeczy. Nie jest to takie latwe do zauwazenia. Czasem maja wydrukowane same kody kreskowe ktore skanuja. Maja czasem je ukryte pod reka itd itp. Zdazylo mi sie w Czechach, Chorwacji, Meksyku. Mnie zdzwililo dodatkowe pikniecie kasy i z ciekawosci sprawdzilem rachunek punkt po punkcie. Bezczelne
Największe zagęszczenie oszustów, naciągaczy i zwykłych łajz zaobserwowałem w Bangkoku,więc jeśli ktoś się wybiera to trzeba być czujnym.
Taka historia, która trafia się dość często.
Idziemy sobie ulicą w kierunku pałacu królewskiego (dużo