W USA narasta największy bunt elektorów od ponad 100 lat.

W USA rośnie grono "wiarołomnych elektorów". Zapowiadają, że nie zagłosują zgodnie z wynikami w ich stanach. Paradoksalnie są to elektorzy ze stanów, gdzie wygrała Hillary Clinton....

w.....i z dodany: 02.12.2016, 17:50:46

5
Odpowiedz

Komentarze (5)

najlepsze

guziec_z_afryki

02.12.2016, 20:25:26

I znowu ta w kółko powatarzana brednia:

"Gdyby Amerykanie wybierali swojego prezydenta na takich samych zasadach, co większość państw demokratycznych na świecie, to Hillary Clinton cieszyłaby się dziś ze zwycięstwa. "

Nie, nie cieszyłaby się. A nie ma ku takiemu twierdzeniu najmniejszych przesłanek. Gdyby zasady wyboru były takie jak gdzie indziej, kampania wyborcza byłaby prowadzona zupełnie inaczej co miałoby odzwierciedlenie w liczbie głosów. Skoro do zwycięstwa ważne były tylko głosy w swing

usprawniacz

02.12.2016, 19:04:56

Czyli Hilary Clinton nie dostanie nawet tych głosów, które miała mieć?... Hm... to z pewnością pomoże jej zostać prezydętą... "Wspomniana siódemka pochodzi ze stanów, gdzie wygrała... Hillary Clinton. Ale zamiast na nią, oddadzą głos na "rozsądnego republikanina" - jak Mitt Romney (startował na prezydenta w 2012 r.) czy John Kasich (kontrkandydat Trumpa w prawyborach). Jak deklarują, swoim przykładem chcą zachęcić republikańskich elektorów do moralnej odwagi, by wystąpili przeciwko Trumpowi." Lewacka logika...