żaden szczesciarz poprostu ma pieniadze ktore inwestuje w takowe gry i wygrywa nic prostrzego wiadomo ze ten kto wysle sms na duza sume to ma praktycznie pewna wygarna w takich konkursach gdzie liczy sie ilosc wyslanych smsow a w orange itp liczy sie ilosc zsumowanych wyslanych smsow prosze czytac regulaminy to tam wszystko pisze...
Czytałem w Newsweeku artykuł o zawodowych graczach. W Warszawie mieszka koleś, który od lat to robi, a w konkursie Ery wygrał 9 Meroli! Z kilku telefonów wysyła SMS-y. Inwestycja taka to ok. 20000 miesięcznie, ale opłaca się. Sprzedaje potem to wszystko na Allegro.
Nie musi to być żaden przekręt, w końcu grają zgodnie z regulaminem.
Komentarze (2)
najlepsze
Nie musi to być żaden przekręt, w końcu grają zgodnie z regulaminem.