Polski helkopter elektryczny skradałby się cicho jak kot i atakował błyskawicznie jak jastrząb. Nikt i nic nie miałoby z nim najmniejszych szans. Ale Premier się podobno waha. I nikt nie wie dlaczego To na poważnie czy praca gimnazjalna jakaś ???
Autor artykułu ma u mnie prywatną nominację do tytułu kretyna roku. Nie przypominam sobie, żebym kiedyś widział gdzieś takie stężenie głupot w przeliczeniu na znak alfanumeryczny...
Komentarze (148)
najlepsze
No coś mi się nie wydaje.
Łatwiej dostać paliwo niż zostawić i pilnować helikoptera przez kilkanaście/dziesiąt godzin. Szczególnie na polu bitwy.
Nie przypominam sobie, żebym kiedyś widział gdzieś takie stężenie głupot w przeliczeniu na znak alfanumeryczny...
Komentarz usunięty przez moderatora