Jakby pod koniec jakaś antenka wystawała, a on by tak blisko leciał up, up to by zrobił away do krainy wiecznych lotów... za drugim razem nie odleciał dalej od przeszkody jak za pierwszym, a już "znalezienie wolnej przestrzeni po lewej" i lot na hurra to dopiero dobre było.
w okolicy 1:00 widać pięknie różnicę zabudowy byłego RFN i NRD co wynikało oczywiście z poziomu gospodarek/dobrobytu. Niemcy zachodnie po prawej stronie: kamienice i niska zabudowa, a po lewej brzydkie klocki i betonowe blokowiska.
Utrata polaczenia byla spowodowana bardzo silnym polem elektromagnetycznym z anten nadawczych mowiac w skrocia a takze to ze operator znajduje sie w duzym miescie gdzie jest tez wiele sygnalow ktore skracaja zasieg mozna powiedziec "smog elektromagnetyczny". Wiem ze jest duza roznica w zasiegu w miesvie i poza nim nawet na otwartej przestrzeni, mam Phantoma 3 Prof. Jak ktos nie wierzy niech ktos zrobi to samo z PKiN lub masztem w Raszynie...
Juz jest tak ze trzeba miec licencje w miastach. Bez licencji mozna latac w miastach dronem do 0,6 kg. Powyżej tej wagi mozna latac ale minimum 100 metrow od lini zabudowan. No chyba ze ma sie licencje to mozna latac prawie wszędzie. Oczywiscie zawsze dochodza jeszcze strefy lotu ktorych należy przestrzegac
Komentarze (102)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora