Amerykański student porwany by uczyć Kim Dzong Una angielskiego
Student zaginął w 2004 roku w Chinach i uznano go za zmarłego. Teraz się okazuje, że żyje w Korei Północnej gdzie ma żonę i dzieci. USA zapowiadają wznowienie poszukiwań
k.....k z- #
- #
- #
- #
- 88
Komentarze (88)
najlepsze
Wyobraź sobie, że zostajesz porwany (bo Kimowi się tak podoba) albo ktoś z twojej rodziny. Jak by to była mafia to w najgorszym wypadku zawsze można najemników wysłać... a tu na
Ale jeśli boisz się agentów Kima to niestety mam smutną wiadomość. To nie ty wyjeżdżasz... to agenci Kima jadą do ciebie.
@FlaszGordon: O ile porwanie do Korei Północnej jest u mnie na równi ze strachem przed zamknięciem w psychiatryku(trochę jak w Locie nad Kukułczym Gniazdem - uznają że jesteś nienormalny i cię tam zamykają, bo mogą), to jednak marne szanse, że od tak para agentów z trzeciego świata wkroczy do jakiegoś cywilizowanego kraju i porwie kogo im się tam podoba.
Porwali studenciaka,
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@SuchyBatman: pozamiatałeś argumentami...
@inquis1t0r: Dobre :D
Szkoda że nikt nie widzi jak "demokracja" ogranicza ich samych, a ci wychowani w żydokomunie już w ogóle bezgranicznie ufają i wierzą władzy...