Jakie macie historie z osiedla, z ciemnej strony miasta?
U mnie na osiedlu sebiksy kupiły sobie drona i tak latały latały, aż pewnej nocy zobaczyli przez balkon jak znany sebiks nazwijmy go siwy rucha swoją panne xD nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie pakował jej do dupy marchewki. Następnego dnia podrzucili mu marchewke na wycieraczke, w pracy inba bo to lokalny magazyn produkcji, każdy się zna. Siwy nic nie podejżewał dopóki sebiksy z ONR'u mu nie wpierdolili, na odchodne rzucili "szanuj warzywa" xD Od tamtej pory ma ksywe marchewa, już wyjechał z miasta i ślad po nim zaginął xDDD
Jest też historia z #
narkotykizawszespoko. Kiedyś na osiedlu bardzo popularny był bieluń, było takich dwóch wariatów co to zawsze hehe marichuanen wszykiwali, jedli grzybki halucynogenne (raz sprzedali jankowi te grzybki i sie wyhuśtał), no i postanowili spróbować bielunia xD Najedli się po 100 tych nasion bo nie wiedzieli ile trzeba, jeden seba mniej. Ten drugi seba co zjadł więcej schował się w krzakach i ciągle mówił "cicho cicho, policja", policja rzeczywiście przyjechała jak pani z zieleniaka zadzwoniła po bagiety bo jej ćpuny pod sklepem hihrają i chowają się po krzakach xD Sebiksy rozeszli się do domów i jeden z nich, nazwijmy go Wojtek miał już ostro w czubie, rozebrał sie do naga, fazował po mieszkaniu, odpierdalał jakieś inby. W pewnym momencie postanowił że założy spodenki, tak też zrobił, wyszedł na klatke i poszedł do sąsiada xD PUK PUK SONSIAAAAAD woła, ten mu otworzył, patrzy a Wojtek w długich spodniach z założonymi na nie krótkimi spodenkami, bez koszuli krzyczy IDZIEMY GRAĆ W PIŁKE? Sąsiad był troche przytomny i zadzwonił po karetke jak nie dało się uzyskać kontaktu z Wojtkiem xD Ten już powoli zaczął schodzić, bo tak dużo nasion ponoć może zabić. IOOO IOOO karetka go wiezie, Wojtek wyłapuje plaskacze na ryj, w końcu się budzi.
- Wie pan gdzie pan jedzie?
- No wieem, na pielgrzymke jadę!
xDDD dostał płukanie żołądka i na następny dzień tradycyjnie już palił skręty pod blokiem.
Komentarze (7)
najlepsze
p.s. wiem że historia bez sebixów ale wtedy jeszcze ich nie wynaleźli(╯︵╰,)
U mnie historia jakich pewnie wiele. Kilka lat temu ktoś wyczaił, że para z dzielnicy daje pokazy na showup. Screeny z filmików długo latały na fejsie. Opinia dziewczyny #!$%@?, chłopak też nie miał lekko, ich związek tak bardzo #!$%@?. Mimo, że oboje mieszkają dalej w tym samym miejscu to od długiego czasu nikogo z nich nie spotkałem. Szybki
Czyli też jesteś tym sebixem, bo znasz tą historię ( ͡° ͜ʖ ͡°)