Znajomy jest ratownikiem, startował też w mistrzostwach polski w pływaniu z sukcesami. Będąc nad morzem akurat na zawodach zauważył dwie panienki grające w piłkę na płytkiej wodzie. W końcu piłka zaczęła im odpływać, a że fajne laski kumpel rzucił się za piłką.
Płynie, płynie a piłka się oddala, głupio wrócić bez tej piłki to płynie dalej w końcu zrezygnował, odwrócił się i był w szoku jak daleko go wyniosło. Zaczął wracać. Macha,
Bardzo wartościowy wykop. Myślę, że jest masa ludzi, którzy sądzą, że jeśli nie ma wielkich fal, to czerwona flaga oznacza, że woda jest zbyt zimna / brudna (itp.), żeby się w niej kąpać ("bo mama tak mówiła jak byłem gówniakiem") i dlatego ignorują ją. Moim zdaniem równie ważne co sam zakaz, jest edukowanie ludzi o powodzie zakazu - ktoś może sobie nie zdawać sprawy z zagrożenia, a umówmy się, że każdy z
@Regis86: Wiadomo że zawsze część osób oleje, ale jest duża szansa że takie wykopy czy informacje ocalą życie. Nawet jeśli będzie to jedno życie to będzie "aż" jedno.
@Regis86: Witam, jestem ratownikiem (nie czynnym zawodowo) i taka moja rada dla ludzi którzy dadza się porwać pradowi wstecznemu. 1 opanowanie i nie panikowac
2 nie płynąć do brzegu (nie ma sensu walczyć zmeczysz sie i po tobie) należy płynąć prostopadle lub na ukos wykozystujac prad do wyplyniecia.
Ja kilka lat temu byłem z ówczesną narzeczoną w Ustce, pluskamy się, ona z kilkanaście metrów ode mnie, chcemy wychodzić ona mówi, że nie potrafi itd, że mam jej pomóc.Ja wkurzony bo myślę sobie coś wymyśla, przesadza jak to baby.Jak przyszedłem do niej złapałem za rękę to nie potrafiliśmy razem wyjść na brzeg, a wody po pępek! Nogi wbijaliśmy w piach i nic. A do okoła ludzie się bawią( w jakieś odległości),
Doświadczyłem tego zjawiska na własnej skórze. Jak wyczołgałem się z wody to całowałem ziemię, dosłownie. Po części bo zupełnie opadłem z sił i oczywiście ze szczęścia, że to jeszcze nie mój moment.
@bartja: przerąbane uczucie , nie wiesz czy umrzesz bo sie utopisz czy najpierw odkorbisz na zawał ze strachu bo Cie wciąga i nic nie możesz zrobić , ja dwa razy byłem w takiej sytuacji z czego raz w morzu , raz w rzece za bardzo małego gówniaka kompalismy sie z kolegami i mnie wciągnęło pod turbine koło młyna na szczescie starsi koledzy mieli mnie wtedy przywiązanego na sznurku :D
Mnie kiedys na oceanie porwal taki prad. Dobrze ze ratownik podplynal i kazal plynac wzdluz brzegu a nie do nievo bo inaczej by mnie wylowili na srodku oceanu. Sila potezna
@UzytkownikZbanowany: To było bardzo daleko od brzegu. Zapytał czy wszystko ok, odpowiedziałem że tak tylko nie mogę dopłynąć do brzegu. Kazał mi płynąć za sobą i tak też spokojnie dopłynęliśmy do brzegu oddalając się wpierw od cofki. Jestem dobrym pływakiem, to nie było tak że opadałem z sił, po prostu prąd ma dużą siłę i ciągnie w stronę otwartej wody. Zgubiła mnie niewiedza i brak doświadczenia z tak dużą wodą.
W przypadku takich prądów, nawet będąc zanurzonym tylko do 3/4 ciała, np. do poziomu głowy, może nas zerwać z nóg i porwać w morze. Kiedyś kąpałem się przy takich flagach i te prądy były tak mocne że ciężko nawet było wyjść z morza, tak fale powrotne ssały przy wychodzeniu.
Ostatnio uratowalem znajomą z pracy. Weszła do wody bo chciała trochę popływać i nagle zaczął się mega odpływ i widzę jak ta próbuje dopłynąć do miejsca gdzie by miała grunt i widzę jak się coraz bardziej oddala. Podpłynąłem po nią, ja stałem ledwo na palcach (180cm wzrost), większe fale już mnie spokojnie zakrywały i ją wyrzucałem bliżej brzegu, aż złapała bezpiecznie grunt(ona wzrost 160cm i 60kg). Widzialem jej strach w oczach, była
Kiedyś za gówniarza porwał mnie taki prąd. Nie wiedziałem wtedy co się dzieje, machałem rękoma ile wlezie a ciągle zasysało mnie w tył. Spanikowałem i prułem przed siebie ile wlezie. Jak już prawie opadałem z sił to wpadłem na pomysł żeby płynąć w bok bo kojarzyłem że jest tam płycizna i liczyłem że sięgnę tam chociaż
Tak apropo takich prądów, wczoraj (07.08) w Łebie do wody wszedł ojciec Janusz, jego syn i córka, wszyscy zaczęli się topić, ojca i syna ratownicy WOPR wyciągnęli z wody, 11 letnia córka wyszła z wody dziś rano (08.08), tzn. morze ją wyrzuciło... Oczywiście kąpali się na plaży niestrzeżonej, przy zakazie kąpieli (czerwona flaga). Trochę niefajnie, jedziesz z dzieciakami na wakacje i wracasz bez jednego przez swoją głupotę...
@bl4desofglory: po co to pisać Janusz? Opisuje sytuację czy jak? Przecież większość z nas uważa się za mądrych i inteligentnych a popełniamy błędy nieraz być może tragiczne w skutkach szczęśliwie tak nie zakończone. W temacie morza, wiele osób wchodzi do wody przy falochronach. Mam na myśli te pale wbite prostopadle do brzegu. Niestety to bardzo zdradliwe miejsce. Często podmyte, z dołami i wirami. Sam byłem świadkiem ratowania ludzi właśnie w okolicach
Komentarze (87)
najlepsze
Będąc nad morzem akurat na zawodach zauważył dwie panienki grające w piłkę na płytkiej wodzie. W końcu piłka zaczęła im odpływać, a że fajne laski kumpel rzucił się za piłką.
Płynie, płynie a piłka się oddala, głupio wrócić bez tej piłki to płynie dalej w końcu zrezygnował, odwrócił się i był w szoku jak daleko go wyniosło. Zaczął wracać. Macha,
Komentarz usunięty przez moderatora
1 opanowanie i nie panikowac
2 nie płynąć do brzegu (nie ma sensu walczyć zmeczysz sie i po tobie) należy płynąć prostopadle lub na ukos wykozystujac prad do wyplyniecia.
@5kolumna_4wiersz: Nie tęskisz za nią? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@andy27: ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Kiedyś za gówniarza porwał mnie taki prąd. Nie wiedziałem wtedy co się dzieje, machałem rękoma ile wlezie a ciągle zasysało mnie w tył. Spanikowałem i prułem przed siebie ile wlezie. Jak już prawie opadałem z sił to wpadłem na pomysł żeby płynąć w bok bo kojarzyłem że jest tam płycizna i liczyłem że sięgnę tam chociaż