Gdy miałem 16 lat, moja mama pielęgniarka wyjechała do Szkocji żeby zarobić jakoś na utrzymanie dzieci. Mieszkałem wtedy z dziadkami, a samochód mamy stał w garażu lecz. Któregoś dnia wiosny, wpadłem na "genialny" plan żeby przekonać babcię że potrzebne mi kluczyki bo w sumie to trzeba by zmienić opony na letnie żeby fura była gotowa na przyjazd mamy. Udało się. Warsztat gdzie wymieniali opony był w sumie nie daleko, ale ja oczywiście
@paliwoda: Nie chwalę się, ale też nie widzę powodów żeby się czegoś wstydzić, chyba każdy miewał za młodu głupie pomysły, może nie każdy wcielał w życie. Ostatecznie nie najgorszy człowiek ze mnie wyrósł. A co do pisowni i ortografii, wybacz mi Panie bo zgrzeszyłem, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie poza późną porą i pośpiechem. Obiecuję poprawę.
Komentarze (21)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora