Heh, jechałem tam wielokrotnie, ale jakoś nigdy nie zwróciłem uwagi, że to rondo ma taki kształt. Zawsze wydawało mi się, że to po prostu kolejne lekko porąbane skrzyżowanie. Ot, niespodziewajka. Chyba przejadę się do Będzina ponownie żeby w pełni docenić ten cud inżynierii ruchu, tym razem już z pełną świadomością jego dziwactwa.
Komentarze (2)
najlepsze