Pewnie się okaże, że przeżył. Gorsze jest to, kto dokładnie dojdzie w takiej sytuacji do władzy. Wbrew optymistycznym scenariuszom nie zapanuje tam nagle radosny kapitalizm a junta wojskowa z bronią chemiczną, potencjalnie w bliskiej przyszłości również nuklearną nie będzie za dobrym partnerem do rozmów.
Artykuł powołuje się na północnokoreańskie media. Te nic takiego nie podają. Nic nie mówi na ten temat tamtejsza agencja informacyjna ani dzisiejszy wieczorny dziennik.
Pewnie jakaś opowiastka na potrzeby tamtejszej propagandy. Okaże się, że ukochany przywódca poskromił zamachowca długopisem, a bombę rozbroił sam używając wykałaczki.
Fejk. Ta strona jest zmyślona. Powstała w marcu i udaje istniejąca od lat 70. Agencje prasowa. Dajcie już spokój z tymi głupotami. Ta strona sie wylansowała bzdurna historyjka sensacyjna o burdelach pod hotelem Yanggakdo w Pjongjangu, nabiła ranking popularności w Google i teraz pojawi sie w wyszukiwarkach. Majstersztyk dobrego SEO. Nie dajcie sie robić w konia kazdym bzdurnym artykułem na temat KRLD! Moja misja uświadamiania ludzi chyba nigdy sie nie skończy. Zapraszam
póki co, podejdźmy do tego z dystansem. Już nie raz i nie dwa internet odtrąbił śmierć kogoś, kto 3 dni później dziwnym trafem jednak żył (i nie, nie chodzi mi tu o Jezusa).
Komentarze (13)
najlepsze