1. Strzałki z gwoździami dla domorosłych ninja... 2. Zabawy z karbidem mogą skończyć się naprawdę niefajnie 3. Gwóźdź + zapałki + asfalt (w polskiej wersji pamiętam dwie śruby i nakrętkę) = no tu odrobinę bezpieczniej :). Nasze śruby potrafiły nieźle gwizdać koło głowy przy detonacji
Chociaż z dzieciństwa pamiętam moją ulubioną książką była "Między zabawą a chemią" - tam to dopiero akcje były do zrobienia, łącznie z przepisem
Nasze śruby potrafiły nieźle gwizdać koło głowy przy detonacji
@YogiYogi: Dlatego dwie śruby wiązało się dość mocnym drutem, żeby nie latały bez kontroli ch… wie gdzie. Po eksplozji, przeważnie każda z nich miała inny wektor, więc łączący je drut niwelował ich zapędy.
Komentarze (131)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
A tak to ciekawe.
Szczyt sadyzmu: Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@albatroszippa1998: Oj przestań, teraz to byle głąb jest "dys-". Powiedz, że nie chciało Ci się w 2-3 klasie podstawówki uczyć i tyle.
1. Strzałki z gwoździami dla domorosłych ninja...
2. Zabawy z karbidem mogą skończyć się naprawdę niefajnie
3. Gwóźdź + zapałki + asfalt (w polskiej wersji pamiętam dwie śruby i nakrętkę) = no tu odrobinę bezpieczniej :). Nasze śruby potrafiły nieźle gwizdać koło głowy przy detonacji
Chociaż z dzieciństwa pamiętam moją ulubioną książką była "Między zabawą a chemią" - tam to dopiero akcje były do zrobienia, łącznie z przepisem
@YogiYogi: Dlatego dwie śruby wiązało się dość mocnym drutem, żeby nie latały bez kontroli ch… wie gdzie. Po eksplozji, przeważnie każda z nich miała inny wektor, więc łączący je drut niwelował ich zapędy.