I po co Ci ta wiedza? | Kwantowo
![I po co Ci ta wiedza? | Kwantowo](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_L6BKflNGpdt3UVXuhKQCaGaAxASNB48j,w300h194.jpg)
Pochylmy się nad pytaniem o sens samokształcenia i poszerzania horyzontów. Może dla niektórych to banał, lecz dla mnie kwestia fundamentalna, która budzi we mnie ogromny niepokój i jeszcze większy dyskomfort. Dlatego, że nie potrafię udzielić w pełni satysfakcjonującej odpowiedzi....
![Tom_Ja](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Tom_Ja_3lfwAfNWGZ,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 111
Komentarze (111)
najlepsze
1. Rozbudowany intelekt u człowieka jest efektem ubocznym problemów z adaptacją społeczną
2. Ścisła specjalizacja jest dobra jedynie gdy występuje na nią stałe zapotrzebowanie, "poszerzanie horyzontów" zwiększa prawdopodobieństwo dopasowania kompetencji do wymagań
3. Im szersze zainteresowania tym większa płaszczyzna porozumienia z innymi i więcej możliwości współpracy
Poza tym wątpię aby informatyk czy inna osoba ukierunkowana na nauki ścisłe skupiała się na czytaniu Iliady (albo adwokat uczył się Metody Elementów Skończonych),
@TzK_: To jak wyjaśnisz, że Lem czy Zajdel mieli raczej umysły ścisłe a pisali fantastykę? Sapkowki też typowym humanistą raczej nie jest.
@TzK_: W historii (zwłaszcza starożytnej ale i nie tylko) wielu filozofów było również świetnymi matematykami. Newton oprócz badania praw natury był również filozofem oraz mistykiem biblijnym.
Podział na humanistów oraz ludzi ścisłych jest z natury błędny bo najwybitniejsi humaniści często mieli umysły ścisłe. Wielkie czy ponadprzeciętne umysły charakteryzuje jedno - duża ciekawość świata połączona
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
I dlatego trzeba się skupić na jednej/dwóch dziedzinach najlepiej powiązanych ze sobą i w nie się zagłębiać.
I powinno się uczyć rzeczy, które się przydadzą w życiu codziennym lub w potrzebnej i dobrze płatnej pracy. Bo np. zwykły elektryk, hyfraulik czy budowlaniec po zawodówce bardziej się przyda społeczeństwu
To nieprawda.
Naturalnie, wiele wiedzy przyswajanej to ta która uczy życia w społeczeństwie i dorabiania się majątku.
Jednakże co z wiedzą alternatywną, wiedzą o tym, że ojciec Galileusza założył Cameratę Florencką, o tym, że Ptolemeusz opisywał okrągłą Ziemię, o tym, że pierwsi matematycy byli sektą religijną pitagorejczyków.
Pewnie ten plankton działa w ten sposób, żeby mógł zbudować chociaż nikłe poczucie własnej wartości na przeświadczeniu, że jeśli bez sensu czyta książki zamiast bez sensu oglądać telewizor - to jest "lepszy" od innych ...
@ello: W Polsce tak mieli
Musza być jakieś efekty tego, że ktoś się czegoś nauczył. Wpływ. Niekoniecznie materialny. Niech to będzie nawet prąd ideowy, ale