Oj, identycznie kiedyś włoskiego tira skasowałem. Jedyna drobna różnica, to fakt, że ja nie jechałem amerykańskim truckiem, tylko oplem astrą. Ale i tak to tira strażaki musiały rozpierakiem hydraulicznym ratować, bo mu w tylne koło całą belkę odbijacza wgniotłem :)
Komentarze (12)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@Jarek_P: dobrze że Ci nie skasowało głowy.