"Wprost" o broni palnej
Artykuł pokrótce dementuje często pojawiające się w mediach bzdury na temat broni palnej i proponowanej ustawy o broni i amunicji.
mathix z- #
- #
- #
- #
- #
- 118
Artykuł pokrótce dementuje często pojawiające się w mediach bzdury na temat broni palnej i proponowanej ustawy o broni i amunicji.
mathix z
Komentarze (118)
najlepsze
1. Statystyki w artykule tylko w jedną stronę.
2. Skoro bandzior może w spożywczaku kupić broń, to niestety, ale to nie moja wina że tak słabo granice są pilnowane (no chyba że polskie huty broń robią).
3. Prawy obywatel dostanie broń, a to że ma syna świra już tego nikt nie sprawdzi.
4. Wiecej broni legalnej = wiecej broni nie legalnej. Jakby samochodów było tysiac razy mniej to tysiac razy
1. Jak w wielu artykułach które mają na celu poparcie jednej tezy :)
2. To że łatwo może dostać broń to wina policji.
3. dlatego obywatel z pozwoleniem powinien odpowiadać za swoją broń i w przypadku gdy zostanie ona użyta do popełnienia przestępstwa karalni powinni być jak sprawca. Nie wiem czy tak jest ale tak samo powinno być z osobami które handlowały nielegalną bronią.
4 nie wiem skąd ten wniosek.
Tu nie ma potrzeby rozwijac poszczególnych punktów, bo wystarczy jedno słowo za cały komentarz: BZDURY!
Nie masz pojęcia o czym piszesz. Poczytaj ustawy, poczytaj przepisy i wtedy zacznij się wypowiadać na omawiany temat. Żeby było zadośćuczynienia pojadę kolejno:
ad.1. Podaj te, na których się opierasz.
ad.2. Czyli skoro bandzior ma łatwy dostęp do broni, to ograniczmy uczciwym obywatelom, aby można było ich łatwiej zatłuc wraz z całą rodziną. Brawo!
ad.3.
Ile kosztuje giwera na czarnym rynku?.. Czy malolaty kradnace telefony na ulicach nie poczuja sie zmuszone do zakupienia taniej broni palnej? Czy bedzie ich stac?
Obawiam sie, ze to nie nasze interesy sa chronione tylko poteznego przemyslu zbrojeniowego. Silne lobby, ktore chce sprzedac produkt.
,,Jeden na dwunastu mieszkancow ziemi posiada bron palna. Jedynym pytaniem jest jak uzbroic pozostalych jedenastu.'' -- Lord of War
Jeśli nie rozróżniasz normalizacji przepisów pisanych w duchu PRL-u do standardów występujących w spokojniejszych krajach europejskich (które zrobiły to już po upadku komuny) od Glocków w koszykach w Biedronce, to właściwie nie wiem po co wgłębiać się dalej w rozmowę.
Autor pisze, że uczelnie to dogodny cel dla szaleńców z bronią, bo nie można tam wnosić broni. Jest to sromotna bzdura! Szaleńcy atakują miejsca z którymi są związani. Student w depresji, który ma problemy psychiczne idzie mordować na uczelni. Żołnierz w depresji idzie mordować w bazie wojskowej (przykład jednego z ostatnich takich ataków w Teksasie). Podatnik w depresji wlatuje samolotem w urząd skarbowy (ostatnio był
generalna uwaga na początek - jeżeli w Polsce jest teraz X zabójstw, a y oznacza ilość zabójstw przy użyciu broni i bardzo mało broni to jeżeli wzrośnie ilość broni to y też wzrośnie, a spadnie z oznaczające ilość zabójstw przy użyciu noża.
Powiem krótko. Nie czytałeś ustawy i p%%#$#!isz. Zwykły dresik będzie miał już założoną kartotekę i może się pocałować w dupe. Karani nie będą mogli otrzymać broni, w przeciwieństwie do obecnej ustawy która nie definiuje grup ostatecznie wykluczonych z posiadania broni(vide gangsterzy posiadający legalną broń).