W kontekście zbliżających się Światowych Dni Młodzieży nurtuje mnie następująca sytuacja. Od jakiegoś czasu przeglądając internet, słuchając radia, czy oglądając TV coraz częściej "szczycimy się" faktem, że Polska jest najbezpieczniejszym krajem Europy, podaje się statystyki zamachów w Europie, porównując je z zerowymi w Polsce.
Ot chociazby pierwszy lepszy przykład:
zrodlo:
//x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_Gohu3P1fTPkjcQTYM8aJWI10zL2Aea0v.jpg
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że coś wisi w powietrzu, a te stwierdzenia o super bezpiecznym kraju za kilka miesięcy odbiją nam się ogromną czkawką, gdy faktycznie (odpukać) coś się wydarzy na Dniach Młodzieży?
Czy jeśli takie wydarzenie będzie miało miejsce i będzie na tyle duże, że odciśnie duże piętno na naszej psychice i historii, to będzie to koniec Polski jaką obecnie znamy?
Przecież w przypadku, gdyby coś faktycznie się wydarzyło, nasze służby w porównaniu do Belgijskich, czy Francuskich będą totalnie zdezorientowane... A to będzie znakomity pretekst do wprowadzenia zagranicznych służb w celu "pomocy" ogarnięcia sytuacji. Brzmi znajomo? Brzmi co najmniej ciekawie w kontekście ostatnio głośnej na Wykopie ustawy o obecności obcych wojsk na terytorium naszego kraju. Co wydarzy się latem?
Jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat.
Komentarze (20)
najlepsze
Skoro terroryści we Francji mogli przez kilkanaście minut strzelać i siać terror na ulicach, to co zrobią w totalnie rozbrojonym kraju? Miliony chrześcijan w jednym miejscu, kulejący wywiad, rozbrojeni obywatele, impreza masowa, kraj wolny od zamachów... Obym się mylił.
Przede wszystkim dlatego, że terroryści islamscy nie wyglądają na zbyt zorganizowanych. Często czytam jak ludzie kminią te zamachy tak jakby to były super-logistyczno-taktyczne działania zbrojne genialnego przywódcy - postrzegają ISIS jak np. Trzecią Rzeszę, a przecież ISIS to tak na prawdę nie jest nawet państwo.
Może o ile tam u siebie jakoś tę wojnę prowadzą, o tyle zamachowcy w Europie, wydaje mi się, bardziej chcą się sami popisać - przed kolegami, przywódcami, przed Allahem. Te zamachy są o tyle planowane, że IS na nie pozwala, daje zasoby, szkoli; ale nie wyglądają na sabotaż ważnych strategicznych miejscówek czy coś takiego. Po prostu: "Chcesz zginąć za sprawę? Masz tu bomby, wysadź się w Europie, najlepiej żeby dużo o tobie mówili". Zamachy zawsze będą tam gdzie jest dużo fanatyków, a gdzie będzie dużo fanatyków? ! Nic nie mówię panie bagietmajstrze (
Po to ćwiczą, uczą się i wyciągają wnioski by być gotowym i miejmy nadzieję, że tak zostanie.
@sagyrd: 10/10 stary, jak powstanie to wstąpię ( ͡º ͜ʖ͡º)