Co w Polsce zwiastuje wiosnę... psia kupa
Mniej śniegu w mieście nie oznacza wcale mniej problemów. Spod topniejących hałd śniegu wypływają bowiem psie odchody, które nie tylko drażnią nasze poczucie estetyki, ale stanowią także poważne zagrożenie dla zdrowia przechodniów.
- #
- #
- #
- #
- 50
Komentarze (50)
najlepsze
co maja na swoją obronę?????
bo inni tak robią??
Park niedaleko mojego domu wygląda jak zaminowany, tyle tam tego jest! Ja przepraszam, ale ja osobiście nie mam ochoty oglądać odchodów waszych zwierzaków, a tym bardziej omijać ich slalomem, nie powiem już o
takie apele nie pomogą, to nie przemówi do ludzi
przemówią kary finansowne, a obecnie wystarczy aby policja i straż miejska ruszyła dupy, moga przyznawać całkiem wysokie mandaty za zaśmiecanie
w miastach są ich tysiące, niech rano wyjdą na skwery, parki pod osiedla, zrobią patrole postoją popilnują ludzi z pieskami i raz dwa zmieni się kulutura...
tylko jak to wymóc na naszych samorządach aby zmusili w końcu
no bo wrzucić do śmietników nie można (za wrzucanie odchodów do śmieci też są kary). jedynym rozwiązaniem są właśnie specjalne pojemniki. pytanie teraz, skoro w promieniu 2-3km żadnego nie ma, to co zrobić?
pytam serio, nie obchodzą mnie opinie krzykaczy, którzy "niewiadomoco" by
Odmrozona Psia Kupcia na trawnikach wyglada pieknie.
Sprzątnąłem każde gówienko swojego psa (tego z awatara) co do jednego i ludzie czasami patrzą na mnie jak na kosmitę.
Raz paczka studentów na balkonie skomentowała cicho między sobą coś w stylu "pewnie zbiera i buduje coś w domu", na pytanie "jakiś problem" schowali się i już nic nie usłyszałem.
Jakoś mieszkając 1,5 roku na osiedlu z ok. 1000 mieszkań, jeszcze nigdy nie zauważyłem żeby
gówniarze budzą się do życia?
Zwykłe kosze nie rozwiązują problemu bo- przynajmniej w mojej okolicy- jest wielu bezdomnych,którzy szukają w nich resztek jedzenia więc nie wrzucę tam przecież psiej kupy.
no tak, bo kto by szukał jedzenia w woreczkach śniadaniowych
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ma przykładu kiedy by się cokolwiek państwowego sprawdzało lepiej od prywatnego jeśli istnieje uczciwa konkurencja.
Miałeś kiedyś przyjemność jechać "prywatną" autostradą z Krakowa do Katowic?