Nie podoba mi się z założenia. Miś był poczciwym wieśniakiem, a nie "produktem" a'la Toy Story. Z Misiem dzieci się utożsamiały, bo też był przedszkolakiem i miał podobne do nich problemy, a tu jeszcze brakuje muzyki jak z Bonda.
Wygląda to słąbo. Miś mówi "człowieku", takie "joł men". Amerykańskie do wyrzygania... Odarli uszatka z jego mądrości, przyjemności itd. No i głos.. ech..
Wygląda za przeproszeniem jakby ktoś zjadł i wysrał toy story. Miś i zajączek są totalnie pozbawieni osobowości. Kolejna próba wyłudzenia kasy, to że film adresowany jest dla dzieci nie oznacza że możecie robić drętw chłam.
Komentarze (10)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora