Kolega w poprzedniej pracy mi opowiadał jak przesuwał w nowo budowanej hali rusztowanie z majstrem i spawarką na górze. Ciągnie rusztowanie, ciągnie i nagle jedno kółko wpadło w dziurę. Rusztowanie jeb! na ziemie, kolega myśli zabiłem #!$%@?. Odwraca się rusztowanie w drobny mak, majstra nie ma. Majster uczepił się konstrukcji hali, zlazł na dół i mówi "tak to my nie będziemy współpracować" ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (51)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora