PRAWDZIWE AMA z Lechem Wałęsą - 14.11.1982
"Nie zarzuci pan mi nic, że w Gdańsku miał pan jednego człowieka, który wam mógł się nie podobać. Wyczyściłem" Pytania zadają prok. Kliś oraz dyrektor Biura Śledczego MSW Starszak. [STENOGRAM]
H.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Mówię jednak o czymś innym. Chodzi o fakt, że postkomunistyczny układ, może teraz chcieć zwalić wszystko na niego, podczas gdy reszta będzie mogła spokojnie klepać swoje.
UBek: Wiemy dlaczego Walentynowicz.
Wałęsa: Dlaczego? Dlatego, że za bardzo się mieszała, a jednocześnie bardzo mi przeszkadzała. Przyznaję się do tego. Ja naprawdę nie mam ambicji przewodzenia itd. Nigdy ich nie miałem i do dzisiaj ich nie mam.
UBek: Walentynowicz to nie jest osoba, która mogłaby przewodzić.
Wałęsa: Wiedziałem,
Za długie i czytać się nie chce? A może nieczytaci...?
Został dobrany przez SB do swojej roli właśnie ze względu na brak charakteru i honoru.
Swoje zarobił i zarabia, więc to nie Kiszczak go zdradził, ale on Solidarność.
Komentarz usunięty przez moderatora