O #!$%@?, co jak co ale typ mógł zginąć na miejscu. Kto wie czy nie ma teraz czegoś z banią. Dostać z całej petardy ileś tam gongów od porządnego koksa na krwawiący i tak już ryj, jeszcze skleić na poprawkę z krzesła i jeszcze ileś razy z pięści. Można zabić człowieka bez problemu.
@WillyJamess: nie wiemy co bylo dalej, przy zyciu mogla trzymac go adrenalina. Jak opadly emocje zapewne zasilanie tez mu sie wypielo. Sam kilkanascie lat temu dostalem niezly oklep, niby po wszystkiemu wstalem i kroczylem do domu gdy nagle odcielo mi zasilanie. Obudzilem sie w szpitalu, wymiotowalem jak kot. Nie polecam stanu.
Najgorsze w takich bezmózgach to jest to, że nigdy nie wiedzą kiedy przestać. Potem gość ginie, a oni się tłumaczą, że to wypadek był. Tak trudno sobie zdać sprawę, że krwawiący koleś, co ledwo chodzi na czworaka po ziemi i ma opuchnięty ryj ma już dość?
@Mave: Jeśli jesteś zaatakowany przez kogoś teoretycznie dużo silniejszego od siebie i jakimś cudem udaje Ci się wygrywać to często znacznie przesadzasz dając mu oklep bo boisz się, że jeśli dasz mu za mały #!$%@? to on zaraz wstanie i Ciebie załatwi na cacy. I później masz kobiety które broniły się przed gwałtem i dźgnęły oprawce nożem 27 razy a raz wystarczył. Tak samo jest z koksami. Jak jakiś znajomy koks
Jak byłem dzieciakiem, to zawsze byłem większy od innych. Ogólnie urodziłem się dość duży, więc zawsze byłem o głowę wyższy od innych a do tego...ogólnie większy ( ͡°͜ʖ͡°). Z charakteru byłem raczej małym chłopcem w dużym ciele. Nie szukałem guza, spokojnie sobie przychodziłem do szkoły jak reszta. Moja wychowawczyni stwierdziła, że jestem bardzo wrażliwy i uczuliła na to moją mamę. W drugiej klasie podst. przyszedł do
@Frugos: cool story bro :). Mialem kolege w podstawowce, ktory byl podobny do Ciebie. Gigant a przy okazjinsilny jak tur. Nigdy nikomu nic nie zrobil a kiedys ktos rzucil na lekcji cyrklem, ktora naprawde calkiem przypadkiem wbil mu sie w skron. Zero reakcji, prowadzimy lekcje dalej. Ale kiedys kumpel go wkurzyl bo za nim biegal tak calkowicie bez zwady po prostu dziecinne przekomarzanie. Gosciu go wzial i nim rzucil. Jak plecakiem.
@Albertucci: @Frugos: U mnie w podbazie był taki Maciek dość duży wysoki i trochę tłusty. Od początku podstawówki zaczepiały go dwa rozpuszczone dzieciaki z klasy, nigdy fizycznie chyba ze z zaskoczenia w normalnej konfrontacji nawet we dwóch nie mieli by szans i tak trwało to aż do 4 klasy kiedy to na lekcji matematyki zaczęli się nabijać z jego rodziców ze są biedni. Maciek wstał z totalnym spokojem i poszedł
Komentarze (215)
najlepsze
Jego mózg miał mało RAM-u i długo przetwarzał dane.
Sam kilkanascie lat temu dostalem niezly oklep, niby po wszystkiemu wstalem i kroczylem do domu gdy nagle odcielo mi zasilanie. Obudzilem sie w szpitalu, wymiotowalem jak kot. Nie polecam stanu.
@ku2yn: pasuje