Idą w góry, włączają Google Maps i... błądzą
Wychodzą z pensjonatu, wpisują w Google Maps "Śnieżka" i idą ślepo tam, gdzie ich prowadzi nawigacja. Często po nieoznakowanych trasach, drogach, którędy prowad
szkudlar z- #
- #
- 148
Wychodzą z pensjonatu, wpisują w Google Maps "Śnieżka" i idą ślepo tam, gdzie ich prowadzi nawigacja. Często po nieoznakowanych trasach, drogach, którędy prowad
szkudlar z
Komentarze (148)
najlepsze
Ufają, bo nie potrafią korzystać z normalnych map. To nie jest kwestia tylko lekkomyślności - lekkomyślnością byłoby nie skorzystanie w mapy, kiedy się ją ma i wie jak jej używać, w przeciwnym wypadku to po prostu zwykła głupota.
Co masz na myśli pisząc "normalnych"? Bo IMHO normalna to każda mapa turystyczna z zaznaczonymi szlakami. Nieważne czy papierowa, czy elektroniczna.
A wiesz, że można używać elektronicznej z głową? Przecież w górach chodzi się po szlakach. Wystarczy, że się spojrzy na mapę i ustali którędy iść. Dopóki nie ma śnieżycy to wystarczy ci informacja, jakiego koloru się
#pdk
-#!$%@?, jest tylko street view w tym guglu
* Janusz fejs *
Rozumiem, że można mieć jakieś problemy natury wschód/zachód, północ/południe... Ale góra/dół?
W sumie teraz jakbym szedł to też bym wziął. Zawsze biorę w góry mapy.