Poszło na konto :) Mam kolegę ze szkoły też chorego na SM. W pewnym okresie było z nim już bardzo źle. Jednak podniósł się, nie poddał razem chodzimy po górach. Nie używa już kul inwalidzkich, chodzi podpierając się kijkami do walkingu. W zeszłym roku byliśmy w Bieszczadach, wszedł sam na Połoninę Wetlińską, dotarł na szczyt Śnieżki w Karkonoszach. Podziwiam jego upór, jak również podziwiam upór Twojej córki. Niech się nie poddaje, siła
Najsmutniejsze jest to, że na świecie jest tyle 'pieniędzy' i dóbr, że tak naprawdę można by pomóc wszystkim, ale świata i natury ludzkiej (instynktu) nie zmienimy, ciesze się, że mogłem pomóc bo to tak naprawdę pomaga nam, uszczęśliwiając nas. Dawanie zawsze sprawia więcej radości niż branie :) Pozdrawiam
Z czystej ciekawosci - probowaliscie lagodzic objawy SM marihuanen? Moj kolega czasem dostaje takiej spastycznosci miesni, ze nic oprocz "narkotykow" mu nie pomaga. Dla niego to juz jeden z niewielu lekow, ktory pomaga walczyc z choroba i wykluczeniem spolecznym spowodowanym ciagla obawa przed tym, ze kolejne kurcze rozpocza sie poza domem. Polecam zglebic temat i nie bac sie tego tyko dlatego, ze ktos kilkadziesiat lat temu postanowil cos zdelegalizowac :)
@robertt1969 trzymam kciuki za zdrowie córy. 1% mam już zarezerwowane, ale parę zeciszy dla człowieka walczącego o zdrowie dziecka zawsze się znajdzie.
Jak ciężko sam bym nie miał, tak zawsze staram się pomóc przy takich akcjach, mnie dyszka nie zbawi, a i jak więcej osób pomyśli tak samo to robi się z tego już konkretna pomoc dla potrzebującej. Powodzenia i dużo zdrówka! :)
Komentarze (196)
najlepsze
Dużo nie prześlę, ale chociaż trochę pomogę. Trzymam kciuki!
Wierzymy że się uda.
POMAGAMY WSZYSCY !
trzymam kciuki za zdrowie córy. 1% mam już zarezerwowane, ale parę zeciszy dla człowieka walczącego o zdrowie dziecka zawsze się znajdzie.