Witam
Mialem w ogole o tym nie pisac, zignorowac, ale uznalem, ze przez taka wlasnie obojetnosc jednostki, przez myslenie: "a co to da"' "kogo to interesuje, nawet jesli temat nie jest zbyt interesujacy dla wiekszosci, nikt nie zyskuje, chyba ze ta strona, ktorej na obojetnosci czlowieka zalezy. Jesli znajdzie sie chociaz jedna osoba, ktora przykladowo nie chce promowac i dawac zarobic pewnej grupie ludzi, to znaczy, ze warto nie byc obojetnym, ze warto zmobilizowac sie do tego, aby opisac cos, co pewnie i tak dla wielu nie ma i nie bedzie mialo znaczenia.
Zaposcilem brode, niezbyt atrakcyjna, ale jednak, brode. Chcialem wybrac sie do jednego z popularnych w Polsce w ostatnim czasie tak zwanych barberow. Obowiazkowo barber, nie golibroda, chyba wszystkie salony w Krakowie maja angielska nazwe. W Wielkiej Brytanii, czy tez w USA barberzy istniaja od dawien dawna, u nas to wielkie odkrycie, oczywiscie zwiazane z obecna moda na brode.
Udalem sie do "Barber Lot" na ulicy Joselewicza 9. Wchodze, mowie grzecznie dzien dobry (tak zostalem wychowany, ze na powitanie kogos, kogo nie znam, kogos, czy to w sklepie, czy w urzedzie, czy u fryzjera, nawet jesli dana osoba nie jest o wiele starsza ode mnie, mowie: dzien dobry). Zostalem zignorowany, dopiero po jakims czasie ktorys z golibrodow odburknal pod nosem: czesc. W miedzy czasie zauwazylem przy drzwiach pierwszy z satanistycznych symboli. Zapytalem o cene uslug i wyszedlem.
Skierowalem sie do zlokalizowanego nieopodal salonu o nazwie "Gentleman Barber" na ulice Miodowej 6. Liczylem na to, ze nazwa zobowiazuje, jednak juz za chwile przekonalem sie, ze niekoniecznie. Sytuacja prawie ze taka sama jak poprzednio, kiedy wchodzilem do salonu "Barber Lot". Tym razem czekalem na kontakt zwrokowy z kims z personelu, nikt jednak w pierwszej chwili nie zainteresowal sie nowym klientem, dopiero po okolo 30 sekundach ktos zerknal na mnie, ja z usmiechem przywitalem sie slowami: dzien dobry, na co tym razem w ogole nie doczekalem sie odpowiedzi. Jak dla mnie zwykle chamstwo. Co ciekawe, rowniez w tym salonie przy drzwiach zlokalizowany byl symbol satanistyczny, czaszka kozla.
Kolejny salon, noszacy nazwe "Butter Cut" postanowilem, ze najpierw odwiedze wirtualnie. Zerknalem na ich profil na Facebooku. Znalazlem na nim ponizsze zdjecie, na ktorym mozna dostrzec koszulki z pentagramem.
Zauwazylem, ze zachowanie persolnelu jest bardzo podobne. Rozumiem, ze jest pewien schemat jak to ma wygladac, ze ma byc na luzie, ze mile widziane sa glupie zarty, ze ma byc meska atmosfera, pewnie na poczatku szorstka, poznie na zasadzie przyjacielskich relacji miedzy golibroda a klientem, ale jak dla mnie, podkreslam, ze z mojego punktu widzenia, wygladalo to bardzo nieautentycznie, zdawalo sie byc wymuszone, nawet nie tyle przez dana jednostke, co przez narzucony schemat, ktory zamyka ludzi w pewnych ramach. Traktowanie klienta w ten sposob, z ktorym ja sie spotkalem, to zwykle chamstwo, a z chamstwem trzeba walczyc.
Zastanawialem sie rowniez, skad te symbole satanistyczne w kazdym ze wspomnianych przeze mnie salonie. Wiem, ze Nergal otworzyl w Warszawie chyba jeden z pierwszych, dobrze prosperujacych barberow. Byc moze srodowisko satanistyczne jest na tyle zwarte i zgrane, ze szybko przerzucono dzialalnosc do innych miast.
Komentarze (4)
najlepsze
Ojej