Myślałem, że się ze śmiechu posikam z tej czarnuchy (inaczej tego czegoś nie da się nazwać). I te z pojedynkiem wzrokowym jak w boksie. A gościu totalnie wyrąbane. Pokazała.
W Santa Monica widziałam podobną akcję na słynnym molo... gościu stał przy jakimś stoisku z pamiątkami, nie wiem dokładnie o co poszło, ale chyba próbował coś taniej kupić, a sprzedawca nie chciał się zgodzić, więc afroamerykański klient zaczął go jechać od rasistów, że dyskryminujo, bo jest czarny... skończyło się na tym, że przyjechała policja, bo gościu prawie do niego z pięściami doskoczył przez ladę
Komentarze (117)
najlepsze