Inni bronili Polski w merytoryczny sposób, Korwin po pajacował (ma rację), ale wyszedł na gościa, który zgubił kaftan bezpieczeństwa. Niech mówi to normalnie, merytorycznie, a nie drze się z napuchniętym ze złości ryłem :)
Lubie Korwina choc czasami sie z nim nie zgadzam. To troche taka malpka cyrkowa, ktora dosc czesto porusza sedno sprawy i obnaza oblude i zaklamanie. Jednak nie chcialbym, by ktos taki byl moim premierem ani prezydentem.
W sumie - poza negatywna oceną PiSu - to się z nim zgadzam. Niestety pod względem retorycznym to przemówienie jest tragiczne - zamiast zrobić mocne wrażenie zrobił z siebie pajaca.
Komentarze (17)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora