Tylko barany prowadzają psy bez smyczy
Pewnie wszyscy, którzy mają ochotę pobiegac po parkach czy pochodzi lub pojeździć na rowerze znają doskonale ten problem...
- #
- #
- #
- 197
Pewnie wszyscy, którzy mają ochotę pobiegac po parkach czy pochodzi lub pojeździć na rowerze znają doskonale ten problem...
Komentarze (197)
najlepsze
"Psie gówno jest mniej gówniane od ludzkiego? A co jakbym Pani tak pod oknem nasrał?"
Ale tak na serio - rozumiem problem biegaczy, dlatego jak spuszczam w lesie swojego kundla, to cały czas się rozglądam, czy ktoś się nie zbliża. Nie chcę po prostu dopuszczać do jakiś dziwnych sytuacji, dlatego od razu psa upinam, gdy tylko widzę kogoś na horyzoncie.
Ale prawda jest taka, że pies musi się wybiegać i
I miło ze są ludzie którzy "mając" psa nie maja tego problemu gdzies.
Biegam przy tym regularnie, ale nie zawsze, cross po ścieżce w lesie, to jest niezbędny element treningu biegowego.
Dość często spotykam się z sytuacją, że właściciel przytrzymuje psa, a ja przechodzę obok nich.
Dość często jest tak, że pies wariuje i skacze na mnie, a ja trzymam dłoń w kieszeni na gazie pieprzowym i patrzę - gryzie, czy nie gryzie.
"On nie gryzie" mówią
Też mam psa i zawsze przytrzymuję go, żeby za kimś
Proponuje tam dupę czasem ruszyć.
Jego tata zgodził się ale pod takimi warunkami:
-Przez dwa miesiące będziesz wychodził o 6.00 na 20 min
-Po szkole kolejne 20 min
-Przed zakończeniem dnia ,dwa razy po 20 min.
-Jedno wypracowanie na temat hodowli psa.
Były jeszcze jakieś inne warunki ale już ich nie pamiętam.
Oczywiście kolega przyjął wyzwanie, po niecałych dwóch tygodniach skapitulował.
Pies to nie jest zabawka!
hans91: Nie będzie innego wyjścia. ;)
Trasę biegową mam w miarę stałą z różnymi modyfikacjami jak dusza zapragnie. I w 70% przypadków muszę w połowie 2 km odcinka zawrócic i ominąc jeden dom ponieważ właściciel swojego kundla puszcza wolno aby ten sobie pobiegał po ulicy. I gdyby jeszcze to był jakiś stary kundel a to zwierze jak tylko mnie widzi stwierdza ze będzie biegło
1. On tylko chce się bawić - a co to ja jestem od zapewniania rozrywki czyjemuś burkowi? Może jeszcze mam się dokładać do karmy i z szufelką ganiać, rozglądając się za kupami psinki.
2. Nie, on nie gryzie, on zawsze grzeczny, znam go od szczeniaczka
kiedy miałam kilka lat, ugryzł mnie w tyłek pies sąsiada mojej babci. Ot tak, podbiegł do mnie, choć nic mu nie zrobiłam,
http://dogs.pl/news.php3?id=547
"Amstaff zagryzł 15-latkę w Warszawie. W kamienicy przy ul. Małej na Pradze amstaff zagryzł we wtorek 15-latkę."
http://forum.gazetalubuska.pl/Amstaff-pogryzl-dziecko-we-wsi-pod-Glogowem-t24361.html
http://www.rp.pl/artykul/92080.html
"Agresywny rottweiler zagryzł siedmiomiesięczną dziewczynkę"
[edit] Dla tych co nie zrozumieli: psy bywają niebezpieczne. I czasem zachowują się nieprzewidywalnie.
Zakazuje Ci ktos posiadania psa?
Ale nie o tym teraz...
Czytam i czytam te wasze komentarze i widze, ze straszny poziom agresji jest w tej naszej Polsce :/ Masakra, co drugi z was uwielbia kopać, butować i lać psy, które często
No a jaki to ma związek? Ktoś tu pochwala pobicia przez ludzi?
"Aha, i mnie bardziej niz te wasze kupki na trawnikach wqrwiaja porozbijane butelki i wszelkiego rodzaju smieci"
a może nas też?
"Nie wspominajac juz o tym ile razy moj pies mial poranione łapy, przez takich imbecyli, ktorzy do smietnika z ławeczki
Otóż niewinnego nie. Ale jak zaczniesz się na mnie rzucać na ulicy i wydzierać to masz w@$$#@ murowany.
- Tam, gdzie znajdują się inni ludzie lub zwierzęta psa prowadzimy na smyczy i w kagańcu. Możemy spuścić go ze smyczy w miejscu odosobnionym, jednak mamy mieć nad nim cały czas kontrolę.
Dodatkowo każde miasto reguluje te przepisy osobnymi uchwałami
przykładowo dla Warszawy (Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Stołecznego Warszawy
z dnia 22 czerwca 2006 r.):
-Na tereny przeznaczone do wspólnego użytku psy należy wyprowadzać na