Nie wiem czy to było z parkiem związane ale M.J. miał kupić zakon cystersów w Lubiążu województwo dolnośląskie. W latach 2005-2014 odbywała się tam coroczna 2 dniowa impreza electrocity, ze słynną sceną w starym kościele.
Byłem kiedyś w Berlinie. Wchodzimy z kolegą do księgarni gdzieś przy Unter den Linden (nieopodal bramy). W księgarni tłum wezbrał jak cholera. Jakieś piski. Ogólnie chlewnia się zrobiła. Mówię do kolegi. - Może Michael przyszedł książkę kupić. Hehe - zachrumkałem. Poprzedniego dnia widziałem Jacksona w niemieckiej TV. Języka nie znam, ale ruchome obrazki jakoś łapałem. Jackson przyleciał do Niemiec TV krzyczało do mnie po niemiecku. Wieczorem zwaliliśmy się do hotelu. Odpalam ogłupiacza. Patrzę, a tu faktycznie niejaki Jackson zawitał w księgarni. Kuźwa, a mogłem mu dać autograf :))
Komentarze (4)
najlepsze
W latach 2005-2014 odbywała się tam coroczna 2 dniowa impreza electrocity, ze słynną sceną w starym kościele.
@tomkolp: patrz, mieszkam ze 30 km od Lubiąża, a pierwsze słyszę
Byłem kiedyś w Berlinie. Wchodzimy z kolegą do księgarni gdzieś przy Unter den Linden (nieopodal bramy). W księgarni tłum wezbrał jak cholera. Jakieś piski. Ogólnie chlewnia się zrobiła. Mówię do kolegi.
- Może Michael przyszedł książkę kupić. Hehe - zachrumkałem.
Poprzedniego dnia widziałem Jacksona w niemieckiej TV. Języka nie znam, ale ruchome obrazki jakoś łapałem. Jackson przyleciał do Niemiec TV krzyczało do mnie po niemiecku. Wieczorem zwaliliśmy się do hotelu. Odpalam ogłupiacza. Patrzę, a tu faktycznie niejaki Jackson zawitał w księgarni. Kuźwa, a mogłem mu dać autograf :))
To