Oczekiwał pomocy, został pobity przez ratownika

- Czuję się ogromnie upokorzony. Jakim prawem ktoś mnie uderzył? Ja nigdy nikogo nie uderzyłem. Nigdy - nie kryje wzburzenia Leon Kotyński.

[deeveejay]

No niestety patole wszędzie się zdarzają, w każdej grupie społecznej, zawodowej itd. Najlepsza metoda zwalczania to błyskawiczne i powszechne ujawnianie nazwiska i wizerunku. Nawet jeśli podejrzewali że facet był pijany, to nie usprawiedliwia to tego co widać na filmie.

[W.....z]

@Qullion: Zwróć uwagę, że wobec pijanego stosuje się odmienne standardy. Dlaczego? Bo fakt, że ktoś był pod wpływem alkoholu natychmiast stawia taką osobę na przegranej pozycji. Można delikwenta pobić, upokorzyć bez żadnych konsekwencji, przecież był pijany (patologia), a więc żul jakiś i można sobie poużywać. Jak normalny człowiek wypije kilka kieliszków i się przytrafi sytuacja jak z artykułu, a ratownicy, robią z takiego idiotę to nie ma się co dziwić,

[Qullion]

@Wolarz: Nie prawda, nie stosuje się odmiennych standardów, pacjent to pacjent. Ratownikowi po kilku takich przypadkach dziennie mogą puścić nerwy zwłaszcza jak bluzga i nie da sobie pomóc. Oczywiście nie zmienia to faktu, że nie mógł go uderzyć. W szpitalu taki pacjent jest traktowany jak każdy inny a zignorowany nie musiał być, to jego zdanie. Nie był pewnie to nagły przypadek i musiał swoje poczekać, 1,5 godz to niewiele. Badania

[Neoqueto]

Zostań pobity przez ratownika, bo dostałeś raka mózgu. #!$%@? jakie to jest przykre.

[counterfeit]

mysle, ze raz w zyciu mozna dostac w morde. ja dostalem raz po papie, dlatego ze bylem najblizej. zyje. nauczka taka, ze raz w morde mozna dostac;).