Więcej szczęścia niż rozumu... Nie widzę, więc jadę. Samochód ledwo przyspiesza - jadę pomimo że nie widzę. A jak już widzę, to idę w zaparte, bo przecież nie odpuszczę jak rozpędziłem samochód o 10 km/h. Wszystko po to, żeby w ostatniej chwili wykonać gwałtowny ruch kierownicą, na śliskiej nawierzchni.
@Banek3000: Pomijając ten przypadek gdzie ewidentnie nieumiejętne wyprzedzanie, to jazda za wolnym pojedynczym samochodem (tak jak tutaj) jest męcząca i dla własnego bezpieczeństwa (o ile to możliwe) warto wyprzedzić. No ale czasem trafiają się debile o których mówisz którzy dla 30 sekund potrafią po jednym samochodzie wyprzedzać kolumnę 50 samochodów na trasie.
Najbardziej mnie bawi sytuacja gdy widzę takiego non stop wychylonego, gimnastykującego się jak tu wyprzedzić, polującego na każda
@a8110aac8b: sądzę ze po takim piruecie następnym razem się zastanowi zanim mocno szarpnie w zimę kierownicą i nie musiał rozbić auta, by do tego dojść. Sam kiedyś coś podobne #!$%@?łem tylko, że zostałem na drodze. I też to był błąd ale tylno napędowy zbyt duza moc zbyt mała trakcja i brak doświadczenia. i też nie musiał rozbić auta by już więcej tego błędu nie powtórzyć.
Generalnie, to chciałbym pogratulować kierowcy z kamerką utrzymywania odległości. W Polsce nie jest normą utrzymywanie dystansu 3-5 sekund od samochodu jadącego przed, na szczęście ten kierowca nie wpisuje się w tę dziwną polską dolegliwość.
Ponieważ polscy kierowcy najczęściej lubią siedzieć na tyłku, to warto o tym przypominać. Utrzymując mniej więcej taki dystans jak na filmie (lub nie mniejszy niż 3 sekundy): - jedziecie ekonomicznie: podczas dłuższej jazdy często nie musicie hamować,
Poza tym to bardzo rzadko ktoś siedzi cały czas na dupie bez chęci wyprzedzenia
@g83kp9: za mało jeździsz drogami, skoro w takie rzeczy wierzysz. Nie raz miałem ochotę zainstalować sobie z tyłu auta jakieś widły, bo idiota potrafił siedzieć przez 15-20 minut mi na tyłku poza miastem. I nie są to sytuacje jednostkowe. Oczywiście po tym czasie był łaskaw wyprzedzić, ale po co w ogóle siedzieć w takiej sytuacji na
@simperium: Starałem się jeździć ze sporymi odległościami samochodu przede mną. ok. 90km/h poza terenem zabudowanym. Jednak wtedy samochód jadący za mną, wyprzedzał mnie, a następnie jechał w połowie odległości dzielącej mnie i samochód za którym jechałem. Gdy zwiększałem odległość ponownie, kolejny janusz robił to samo, nie wyprzedzając już dalej. A bardzo nie lubię być wyprzedzanym, bo często ktoś zjeżdża tuż przed maską, bo musi uciec przed ciężarówką jadącą z naprzeciwka.
Nie rozumiem idei wyprzedzania na siłę. Adrenalina? Jest prosta, w miarę równa droga. Przede mną jedzie sobie ktoś jakieś 90 km/h, ja z tyłu podobnie, a i za mną ze dwa samochody tak samo. Wszyscy jadą sobie spokojnie i w miarę szybko, a nagle jeb! Jedzie jakiś #!$%@? i wyprzedza wszystkich, bo nic z przeciwka nie jedzie. Skąd to się #!$%@? bierze? Czy to w jakiś sposób uwłacza godności, gdy jedzie się
@cdwdj: Ja wszystko rozumiem, ale dlaczego nazywasz #!$%@?ńcem kogoś, kto wyprzedza na, cytuję: "prostej, równej drodze", a na dodatek: "nikt z przeciwka nie jedzie". Nie wiem, uwłacza to Twojej godności? Wyprzedzanie to manewr jak manewr, jeśli jest dobrze przygotowany, jest widoczność i warunki, to jaki masz problem? Niech każdy sobie jeździ swoim tempem. Dodam jeszcze wypokowym świętoszkom, że wyprzedzanie kolumny pojazdów nie jest nigdzie w prawie zabronione. Pszypadeg? Nie sondze!
@5P13RD4L4J: Ja kiedys nie zauważyłem znaku stop który był za drzewem (dziś jest na specjalnie dopasowanym wyprofilowanym znaku, dzięki czemu go widać). Wjechałem na skrzyżowanie z pełną prędkością, spowodowałem wypadek skasowałem 2 auta i cieszę się że dziś żyję i że nikogo nie zabiłem (ani nie uszkodziłem) Także jestem taki głupi jak byłem ^^ ale jednak w terenie którego nie znam jadę zdecydowanie ostrożniej
Komentarze (148)
najlepsze
Nie widzę, więc jadę. Samochód ledwo przyspiesza - jadę pomimo że nie widzę. A jak już widzę, to idę w zaparte, bo przecież nie odpuszczę jak rozpędziłem samochód o 10 km/h. Wszystko po to, żeby w ostatniej chwili wykonać gwałtowny ruch kierownicą, na śliskiej nawierzchni.
Najbardziej mnie bawi sytuacja gdy widzę takiego non stop wychylonego, gimnastykującego się jak tu wyprzedzić, polującego na każda
@elim: byle nie przy drodze...
Ponieważ polscy kierowcy najczęściej lubią siedzieć na tyłku, to warto o tym przypominać. Utrzymując mniej więcej taki dystans jak na filmie (lub nie mniejszy niż 3 sekundy):
- jedziecie ekonomicznie: podczas dłuższej jazdy często nie musicie hamować,
@g83kp9: za mało jeździsz drogami, skoro w takie rzeczy wierzysz. Nie raz miałem ochotę zainstalować sobie z tyłu auta jakieś widły, bo idiota potrafił siedzieć przez 15-20 minut mi na tyłku poza miastem. I nie są to sytuacje jednostkowe. Oczywiście po tym czasie był łaskaw wyprzedzić, ale po co w ogóle siedzieć w takiej sytuacji na
@cdwdj: żeby on jeszcze wyprzedzał, zabiera się za to tak że niektóre ciągniki siodłowe robią to szybciej - z ładunkiem.
Komentarz usunięty przez moderatora
Także jestem taki głupi jak byłem ^^ ale jednak w terenie którego nie znam jadę zdecydowanie ostrożniej