Superkondensatory zamiast akumulatora w samochodzie?
W powiązanych film z mniejszymi (350F) kondensatorami, wersja hybrydowa i dłuższe testy
Mibars z- #
- #
- #
- #
- 85
W powiązanych film z mniejszymi (350F) kondensatorami, wersja hybrydowa i dłuższe testy
Mibars z
Komentarze (85)
najlepsze
Porównajmy zgromadzoną energię z akumulatorem samochodowym.
Kondensator
Tu jest 6 kondensatorów połączonych szeregowo. Pojemność to 350F/6 = 58,33F (napięcie max. 2.5V * 6 = 15V)
Załóżmy, że naładujemy taki zestaw do 12V
Energia zgromadzona to: W = 0.5 * C * U^2
W = 0.5 * 58,3F * (12V)^2 = 4200J
gdzie 1 J = 1/3600000 kWh , a więc
W = 4200J * 1/3600000 kWh/J =
Poza tym charakterystyka rozładowania kondensatorów i akumulatora jest całkiem inna. Np. akumulator mając ok 11V nie ma siły zakręcić rozrusznikiem, zaś kondensator przy napięciu 10V spokojnie daje radę wydusić z siebie odpowiedni amperaż. Z drugiej strony akumulator większość
Przede wszystkim dużo wyższa cena jednostkowa, za kondensatory zapłacisz przeszło 5 razy więcej niż za akumulator. Owszem wytrzymają one dłużej niż tradycyjny akumulator ale mało kto będzie inwestował z myślą, że może mu się zakup zacznie zwracać po 25 latach jak jeszcze mu się samochód nie rozpadnie do tego czasu.
Dalsze wady to inny zakres napięć.
W pełni naładowany akumulator ma napięcie 12,6V i z reguły nie spada poniżej 12V
Moim zdaniem idealną sprawą byłyby takie "power-packi" lub "KERS" do samochodów osobowych - czyli małe pudełka z silnikiem-prądnicą, superkondensatorami lub/i baterią jonową, które byłyby produkowane przez jednego producenta i sprzedawane dla różnych modeli aut. Montowane np. za pomocą małego sprzęgła do wału i uaktywniające się podczas hamowania i przyśpieszania.
PS. Na pewno było coś o latarce laserhackera albo jego silniczkach.
Za to widzę, że ktoś jeszcze wrzucił wczoraj coś od Laserhacka o ogniwach magnezowych.