Idealny wynik, idealne zakończenie roku – Arsenal liderem.
RoyalGunner.pl
Mecz na szczycie w ramach 19 kolejki Premier League na pewno rozczarował. Rewelacja tego sezonu – Leicester City bezbramkowo zremisował z trzecim w tabeli Manchesterem City. O ile kibice na stadionie mogli narzekać na poziom spotkania jak i sam wynik, to fani Arsenalu z całą pewnością nie mieli do tego najmniejszego powodu. Kanonierzy tuż przed końcem roku zdołali objąć prowadzenie w tabel.
Podopieczni Claudio Ranieriego w przegranym meczu z Liverpoolem nie radzili sobie już tak dobrze jak w poprzednich spotkaniach. Jednak patrząc obiektywnie, czy była drużyna która imponowała formą tuż po Świętach Bożego Narodzenia? Na zawdonikach widać było presję związaną z chęcią utrzymania pierwszego miejsca. Widział to też sam trener, ale zaznaczył, że w wtorek nie będzie po niej śladu. Było dokładnie tak jak mówił. Dwa dni później na boisku zobaczyliśmy stare, dobre Leicester, które nawiązuje walkę z gigantem jak równy z równym. Wynik być może nieco rozczarowujący jak na spotkanie okrzyknięte hitem kolejki, ale chyba warto przypomnieć sobie Lisy broniące się przed spadkiem jeszcze kilka miesięcy temu.
Jeśli ktoś myślał, że Leicester City tak po prostu odda fotel lidera, to grubo się mylił. Podopieczni Ranieriego mimo przegranej, mimo drugiego miejsca w tabeli, wciąż mają tyle samo punktów co Arsenal i nie zamierzają odpuszczać.
Na półmetku rozgrywek można śmiało powiedzieć, że Arsenal rozgrywa jeden z lepszych sezonów, ale czy tendencja się utrzyma? Już nie raz byliśmy świadkami sytuacji w której podopieczni Wengera znajdując się na szczycie tabeli nagle zaczynali grać o poziom niżej. Na pewno nie można popadać w euforię, trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowę i wyciągnąć wnioski z historii, bo przecież od tego jest.
Arsenal nie może liczyć, na to że zawodnicy szybko wrócą po kontuzjach. Nie może też liczyć na to, że każdy z powracających graczy od razu będzie w swojej najlepszej formie. Każdy punkt będzie ważny, dlatego same transfery w zimowym okienku nie powinny być przedmiotem spekulacji, co najwyżej nazwiska które trafią na The Emirates.
RoyalGunner.pl