Spotify pozwane na 150 mln dolarów

Jeden z największych serwisów udostępniających muzykę został pozwany przez artystę, który nie otrzymał od firmy wypłat z tytułu praw autorskich, choć jego utwory dostępne są w serwisie. W pozwie domaga się rekompensaty wynoszącej 150 milionów dolarów amerykańskich.
- #
- #
- #
- #
- #
- 85
- Odpowiedz
Komentarze (85)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Więc Hołdys odpada
101598 słuchaczy w tym miesiącu,
Utwór "Low" 4436707 odtworzeń.
Spore liczby, jeśli rzeczywiście nic za to nie dostali to pozew wydaje się być uzasadniony.
http://www.theguardian.com/technology/2015/apr/03/how-much-musicians-make-spotify-itunes-youtube
A teraz gdy zrobi się głośniej o tym, więcej ludzi rzuci się sprawdzić co to za utwór... :D
Większości płyt nie da się słuchać w całości, cała ich "spójność" ogranicza się do nagrania ich na jedno kopyto. Za wartościowy towar warto zapłacić, niepełnowartościowy wart jest tylko tyle, ile jego najlepsze elementy. A to, że "artysta" czegoś ode mnie chce do niczego mnie nie zobowiązuje.
Poza tym - jeżeli wierzyć informacjom podanym w artykule dotyczącym maksymalnego wymiaru kary (150 000 dolarów każdorazowo), to żeby roszczenie w wysokości 1 500 000 dolarów miało jakiekolwiek podstawy musiałoby dojść do 1000 przypadków niewypłacenia należności zespołowi.
@theun: a nie 10 przypadków? zabrakło Ci zer przy tej drugiej sumie.
Poza tym w artykule jest mowa o karze sięgającej 150 000, a to nie jest 150 mln, więc c-----y clickbait.
Artysta chce rekompensaty 150 mln za to że serwis nie zapłacił mu za to ale również serwis udostępnia jego muzykę nielegalnie.
Kiedyś czytałem sobie o tym i wychodziło, że nie można bez jakiegokolwiek pośrednika wpuścić swoich piosenek na Spotify.