Takiej żony ze świecą szukać, uratowała pijanego męża przed zamarznięciem!
Zwykle jest tak, pijany wraca do domu, a tam żona czeka z walkiem do ciasta i krzyczy: - Gdzieś był wałkoniu! W Głogowie facet przewrócił się i zasnął w zaspie śnieżnej. Mróz był jak cholera. Żona widziała, jak godzinę wcześniej wysiadł pod domem z taksówki, ale do mieszkania nie trafił - zadzwoniła na policję!
rejestrator z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0