W szkole biją ukraińskiego chłopca, który uciekł przed wojną [wyborcza]
Tylko, że rodzice twierdzą co innego i odkłamują insynuacje wybiórczej. Oświadczenie rodziców chłopaka w pierwszym komentarzu.
nie_daje_rady z- #
- #
- #
- #
- 16
- Odpowiedz
Tylko, że rodzice twierdzą co innego i odkłamują insynuacje wybiórczej. Oświadczenie rodziców chłopaka w pierwszym komentarzu.
nie_daje_rady z
Komentarze (16)
najlepsze
Jako pełnomocnik Dmytro S. i jego rodziców, Valentyna S. i Yuliyi S. [nazwiska zastrzeżone wyłącznie do wiadomości redakcji], oświadczam, iż artykuł pod tytułami „Biją, bo jest obcy” oraz „W poznańskiej szkole biją ukraińskiego chłopca, który uciekł przed wojną” autorstwa Tomasza Nyczki nie jest oparty na prawdzie. Nie jest prawdą, jakoby chłopiec był zastraszany, aby bał
11-letni Dymitr uciekł z ogarniętej wojną Ukrainy. W poznańskiej podstawówce nie ma łatwego życia - koledzy biją go i kopią. Zdaniem dyrektorki szkoły chłopak sam ich prowokuje, bo... nie mówi po polsku.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
11-letni Dymitr, nazywany przez kolegów Dimą, we wrześniu zaczął naukę w piątej klasie Szkoły Podstawowej nr 4 przy ul. Rawickiej.
Do Polski przyjechał wraz z rodzicami z ogarniętej wojną
ps. Cel chyba jasny: zwiększyć klikalność poprzez wzbudzanie afer.
@misiopysio: widzę kolego że faktycznie jesteś chory :)