Mem internetowy zrujnował jej karierę.
Pamiętacie historię o azjatce która zataiła przed mężem to że miała operacje plastyczne? To właśnie ona.
L.....s z- #
- #
- #
- #
- #
- 100
Pamiętacie historię o azjatce która zataiła przed mężem to że miała operacje plastyczne? To właśnie ona.
L.....s z
Komentarze (100)
najlepsze
to wypad z komentarzami. Film właśnie mówi o takich gnojach jak ty. Nie widzieli, nie słyszeli a #!$%@?ą farmazony, które w tym przypadku kobiecie zrujnowały karierę.
1) Babka beczy że intrernety zrujnowały jej karierę.
2) Nie pokazuje tego jednego zdjęcia które mogło by udowodnić internetom że się mylą.
Podejrzane. Bardzo #!$%@? podejrzane.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Ranven: chyba miałeś na myśli "na kwejkach i chanach"
Wat? Przecież to człowiek z agencji reklamowej dla której pracowała zrobił szopkę zdjęcia na potrzeby kampanii reklamowej kliniki chirurgii plastycznej. W artykule w powiązanych napisano, że agencja miała zabezpieczone prawa do modyfikacji, a sprawa rozbija się o to, że zdaniem jej prawnika nie miała prawa sprzedawać fotki zewnętrznemu podmiotowi.
A tak w ogóle, gdzie ta babka hibernowała? Ta fota krąży po
Sytuacja rzeczywiście nieprzyjemna, pokazuje, że nie zawsze sprawdza się powiedzenie "nie ważne co mówią, ważne żeby mówili o tobie". To też demonstracja, jak ważne jest dobieranie ról i jak można z jedną reklamą czy rolą związać swój wizerunek.
W zasadzie trochę ją rozumiem - gdyby chodziło tylko o reklamę, to potencjalni pracodawcy wiedzieliby przecież, że to część jej pracy. Ale tu rozprzestrzeniła się jakaś zmyślona historia
Zwyczajnie podjęła głupią decyzję biznesową i teraz ma problem, bo od losu dostała tylko ładną twarz, na której już nie zarobi.
no tak, obejrzałem.
Born zbyt wcześnie, by odkrywać kosmos.
Born w sam raz, by odkrywać zajebiste memuchy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Programista w Europie może przyjść ze swastyka wydziaraną na czole i nic, a modelka w Azji może stracić robotę jak pierdnie na przyjęciu.
Z drugiej strony filmik pokazuje irytujaca maniere mediów anglojęzycznych które podczas kwestii w innym języku dają lektora, który albo udaje "obcy" akcent nawiązujący do kraju osoby, która się wypowiada (lub też w istocie zatrudniają osobę dla której angielski to język obcy), żeby widownia koniecznie zajarzyla ze to obcokrajowiec. To samo w filmach, np wyznania gejszy.
Wyobraźcie sobie sytuację jak w wiadomościach wypowiada się jakiś chińczyk a tu polski lektor tłumaczy
Zapewne jesteś przyzwyczajony do języka polskiego, który 99% użytkowników mówi podobnie i zapewne korespodentem z Chin/Azji byłaby osoba urodzona i wychowana w Polsce. Myślisz, że któryś z naszych dziennikarzy przeprowadziłby wywiad w języku innym niż angielski/rosyjski/niemiecki czy ewentualnie francuski? ( ͡º ͜ʖ͡º