Nagrał, jak policja łamie przepisy. Zdaniem policji, popełnił wykroczenia!
Policja tłumaczy, że rajd za radiowozem to nie był tak zwany "stan wyższej konieczności", a więc nie ma wytłumaczenia dla prędkości nagrywającego i używania telefonu do nagrywania. Mój kraj, taki piękny.
z.....m z- #
- 101
- Odpowiedz
Komentarze (101)
najlepsze
chyba: nie wie, kto prowadził, bo jechał na stopa. Sorki za czepialstwo
@gonzollo: A kto powiedział, że to było odpłatne? Bo tylko tego dotyczy ten paragraf.
Ciekawe czemu to nie działa w drugą stronę jak policja robi rajd za cywilem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wystawiac mandatow tez nie mozesz, chamowa nie?
Ps. dziwię się, że nikt nie wskazał obrania identycznej linii obrony w sprawie afery podsłuchowej.
Wtedy ty mając takie prawo, żądasz sporządzenia protokołu z kontroli i zatrzymania.
Jeśli świadomość obywateli, że nie mają tylko obowiązki, ale też prawa, była by wyższa. Szybciutko polucmajstry by się uspokoiły.
Ale nie, "rutynowa kontrola trzeźwy weekend" dmuchaj pan panie kierowco. Pan kierowca dmucha, "bo co mi szkodzi", "nie chcę mieć problemów". Pan kierowca powoduje tym,
Komentarz usunięty przez moderatora
a) on ma pierwszeństwo, bo będąc na drodze podporządkowanej masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim znajdującym się na drodze z pierwszeństwem (mówiąc inaczej przy zderzeniu - wina twoja)
b) choćbyś miał wideorejestrator to nie masz certyfikacji na pomiar prędkości. Możliwe, że na podstawie słupków drogowych biegły mógłby ocenić prędkość, ale przy zderzeniu i tak - patrz punkt pierwszy.
Jest co prawda