Prostytutka zarobiła 13 milionów złotych w 5 lat. Urząd skarbowy nie wierzy.
13 milionów w 5 lat, daje średnio 2.6 na rok. Jeżeli pracuje 6 razy w tygodniu przez 10 godzin dziennie, to za godzinę usługi musi brać ponad 800 złotych.
mefjuo z- #
- #
- #
- #
- #
- 63
Komentarze (63)
najlepsze
Siedem lat temu ktoś opublikował na JM taki tekst:
Jedna kobieta udowadniała przed Urzędem Skarbowym skąd wzięła pieniądze na remont mieszkania...
Bylo tak, że wystąpiła o zwrot podatku. Wezwano ją i zadano pytanie:
- Skąd przy pani zarobkach miała pani pieniądze na remont w wykazanej skali?
Ona na to:
- A proszę pana - to WY udowodnijcie mi, że mam je nielegalnie a nie
Nie dywaguj jak nie znasz przepisów.
W opisanym powyżej artykule na JM była obszerna dyskusja swego czasu w komentarzach. "Działalność" taką MOŻNA zgłosić do US. Oczywiście US nie pobiera podatku ale żąda składania na każdy kolejny rok oświadczenia z określeniem spodziewanej wysokości dochodów.
Finalnie wyjdzie na to że ona zarobi mniej bo rzadziej będzie cie stać na to by obrobiła ci gałę.
Mam lepszy pomysł.
Kup jej kwiaty i daj napiwek.
Wpływy do budżetu służą jedynie rządzącym.
A tak moim zdaniem to wolę takie osoby które nie kradną w postaci zasiłków i innych dopłat, a robią na czarno i nie dają się dymać. Ona pracuje na swoją emeryturę, a nie na obecnych emerytów.
Ale wk%%%iło mnie to:
W tej sytuacji urzędnicy skarbowi uznali, że prostytutka uzyskała dochód z nieujawnionych źródeł i nałożyli na nią 2,3 mln
Komentarz usunięty przez autora
Hmmm pobieżnie przeglądając tekst przeczytało mi się politycy. Ciekawe dlaczego?
Skoro 'zwykła' dziwka może nosić pasek do spodni za 1,500 pln to tym bardziej 'profesjonalistka' mogła zarobić 13 baniek w 5 lat.
Chciała zrobić Urząd Skarbowy w "bambuko" i tyle.
"...jeden z nich w latach 1997-2002 w zamian za usługi seksualne miał jej przekazać ponad 5 mln zł" no proszę was... wolał przez 5 lat opłacać prostytutkę? Mało jest młodych "siks"
Ma moje pełne poparcie.
To coś jak zrobić w bambuko złodzieja i nie dać się okraść.