Kradzież napisu z Auschwitz zlecił Brytyjczyk
Kradzież historycznego napisu "Arbeit Macht Frei" znad bramy b. obozu Auschwitz-Birkenau zlecił brytyjski kolekcjoner, a skrajnie prawicowe ugrupowanie ze Szwecji było tylko pośrednikiem - twierdzi tygodnik "Sunday Mirror".
g.....z z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 47
Komentarze (47)
najlepsze
Ok, ale zapłata z góry!
Dlaczego?
Zastanówcie się sami - czy sami byście pielęgnowali kombinerki, którymi wam najbliższym byłyby wyrywane paznokcie przez UBeków.
Czy tak samo byście dbali o pomieszczenia gdzie działy się takie rzeczy.
Jak najszybciej zaorać takie miejsca i koniec. Nie ma się nad czym rozczulać.
Poza tym - ten gość co zlecił czy nie zlecił zadanie -
Majdanek? Oczywiście -zaorać. Marnacja przestrzeni. Postawić hipermarkety!
każde miejsce mamy zaznaczać i je tracić bo ktoś tam umarł? To byśmy dalej mieszkali na drzewach - a i to nie na wszystkich.
jeżeli więcej niż sześcset - to co się dzieje na polu bitwy pod Grunwaldem?
Zobaczcie, że na każdym obozie jest taki sam napis - jeżeli chodzi o treść - formy były różne, w jednej linii - w dwóch liniach... ale zawsze Sans-Serif ;)
Z resztą - co tu dużo mówić. tzw. komory też powstały dużo później. Wiele osób twierdzi, że w oryginale ich nie było lub były
no nowość niesamowita
czy na wykopie już teraz będą tylko takie przeklejki?
Wszyscy są lewicą oprócz UPR, wiemy.