Hehe. Ja kiedyś na laborkach z obwodów trójfazowych sam wymyśliłem wyniki bo te z pomiarów mi nie pasowały. Przy sprawozdaniu, po zapoznaniu się z literaturą okazało się że pomiary były dobre a moje wymysły nie :) No i drugi raz musiałem wymyślać wyniki. Taka niepotrzebna, nic nie wnosząca historyjka :)
Do listy należy jeszcze dodać największego szkodnika naszych czasów -- Andrew Wakefielda, który -- finansowany przez grupę prawników zaangażowanych w proces z pewną firmą farmaceutyczną -- spłodził teorię, że szczepienia MMR powodują u dzieci autyzm. I mimo, że już dawno udowodniono, że oszukiwał, że 10 z 12 współautorów tej tezy wycofało się z jej wspierania, i nie ma, i nigdy nie było żadnych przypadków autyzmu bezpośrednio wywołanego szczepionką -- wciąż są ludzie,
I jak tu uwierzyć że nauka opiera się na twardych dowodach kiedy, jak się okazuje, można ogłaszać przełomowe teorie bez żadnego poparcia i nikt tego przez długi czas nie sprawdzi?
"To co opisano to chwasty, które jak widać wypleniono."
A ile nie wypleniono?
Niestety środowisko naukowe, jak każde środowisko, również posiada kliki, grupy, układy i układziki a naukowcy nie są wolni od zwykłych przywar: chciwości, parcia na szkło, potrzeby szukania poklasku.
W dodatku tam gdzie nauka styka się z polityką, polityka często wymusza uległość i propaguje pewne poglądy (Łysenko, wpływ człowieka na globcio). Oprócz tego zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że naukowe odkrycie będzie
Fizyka to nauka ścisła i nie jest tak łatwo jak w klimatologi. Taki eksperyment jak LHC można powtórzyć i weryfikować, czego się nie da z klimatem zrobić.
Pewnie by się dało coś pokombinować ale było by ciężko. Do danych z LHC ma dostęp sporo osób (po jakimś czasie stają się publiczne chyba). Inna sprawa że analiza tych danych wymaga sporo wiedzy z fizyki cząstek (w przypadku pomiaru temperatury powinno być prościej).
Co do danych wykradzionych klimatologom to powstrzymał bym się z wydawaniem osądów aż sprawę zbada sąd i wyda werdykt. Jaką ktokolwiek ma pewność, że emaile faktycznie zostały wykradzione? Procent ludzi mających interes w obaleniu teorii zmian klimatu wywołanych przez ludzi jest jednak trochę większy niż procent ludzi mających interes w promowaniu tej ideologii. Stąd moje wątpliwości.
Cały dowcip polega na tym, że te "oszustwa" klimatologów to np. trick służący połączeniu danych z jednej metody pomiarowej [bazującej na szerokości słojów drzew] z drugą [pomiarem temperatury] w celu osiągnięcia gładkiego wykresu. Dodatkowo we wszystkich pracach w których użyto tego i innych tricków była o tym mowa.
Ci klimatolodzy widać są tak podli, że o swoich "oszustwach" pisali w periodykach naukowych.
Komentarze (39)
najlepsze
oszukiwałem na sprawozdaniu z laboratorium o tranzystorach unipolarnych
Oszukali Cię, ale jednak mieli rację :)
A ile nie wypleniono?
Niestety środowisko naukowe, jak każde środowisko, również posiada kliki, grupy, układy i układziki a naukowcy nie są wolni od zwykłych przywar: chciwości, parcia na szkło, potrzeby szukania poklasku.
W dodatku tam gdzie nauka styka się z polityką, polityka często wymusza uległość i propaguje pewne poglądy (Łysenko, wpływ człowieka na globcio). Oprócz tego zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że naukowe odkrycie będzie
Chociaż z drugiej strony, przed chwilą znalazłem to: http://www.psychologia-spoleczna.pl/aktualnosci-czytelnia-58/639-bodzce-podprogowe-w-reklamie.html . Czyli jednak? Hmm..
Pewnie by się dało coś pokombinować ale było by ciężko. Do danych z LHC ma dostęp sporo osób (po jakimś czasie stają się publiczne chyba). Inna sprawa że analiza tych danych wymaga sporo wiedzy z fizyki cząstek (w przypadku pomiaru temperatury powinno być prościej).
gdyby ślepo ufał to ten artykuł by nie powstał, sam fakt wyłapania tych oszustów świadczy o tym, że jednak nie ufa
tak czy tak, każde sfałszowane odkrycie prędzej czy później musi zostać wyłapane, dokładnie wtedy, gdy ktoś będzie próbował:
a) powtórzyć eksperyment
b) zastosować 'odkrycie' w praktyce
Niedawno na wykopie cos bylo o tranzystorach wielkosci jednego atomu, nie? :)
Moze nie byl do konca takim oszustem ;)
Ci klimatolodzy widać są tak podli, że o swoich "oszustwach" pisali w periodykach naukowych.
To głupota wyciągać jakiekolwiek wnioski z maili wysyłanych przez naukowców kiedy samemu nie ma się o temacie żadnego pojęcia.
Sprawa wcale taka oczywista nie jest:
http://doskonaleszare.blox.pl/2009/11/Yet-Another-Nail-in-the-Coffin.html