Wystarczy, ze Kaczynski potwierdzi istnienie no-go zones, a juz odzywa, sie szczekanie, ze no-go zones nie istnieja. Mieszkam w UK w miescie o wiele mniejszym, niz Paryz i wlasnie w takiej dzielnicy mialem swoja pierwsza prace. Nie znam Paryza, ale stawiam wszystkiem moje pienieadze, ze strefy no-go istnieja w Paryzu rowniez, stad, zakop --> informacja nieprawdziwa.
@JohnnyFajf: pracowalem z *dziecmi* tych patologii, w wieku 8-13 lat. Interwencja policji srednio raz w miesiacu, zabawy z nozami na porzadku dziennym, rzucanie palacymi sie platstikowymi przedmiotami w ludzi.
To bylo 10 lat temu - moja pierwsza praca w UK i od tamtego czasu wiem, ze jest kolosalna roznica miedzy biedna dzielnica, a dzielnica opanowana przez patologie.
Komentarze (3)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To bylo 10 lat temu - moja pierwsza praca w UK i od tamtego czasu wiem, ze jest kolosalna roznica miedzy biedna dzielnica, a dzielnica opanowana przez patologie.