Przedszkole nie dla ateistów
Kacper Zaborowski ma pięć lat. Właśnie został najmłodszym interesantem wiceprezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Dlaczego? Bo jego rodzice nie zgadzają się, żeby uczestniczył w lekcjach religii. Domagają się, żeby katecheza odbywała się na początku zajęć, tak żeby mogli przywozić chłopca później. Dyrektorka przedszkola odmawia.
- #
- #
- #
- 40
Komentarze (40)
najlepsze
hahah ! ja sie smialem z tych co chodzili na religie. strata czasu
kundziad: widać że nie jesteś jeszcze na etapie poszukiwania przedszkola dla progenitury. Sytuacja jest taka że ludzie w niektórych miastach rezerwują przedszkole chwilę po narodzeniu dziecka a i tak może się okazać że załapali się na przedszkole na drugim końcu miasta. niestety popyt wielokrotnie przewyższa
Nikt nie zbiera informacji o chodzacych na religie ale Ci ktorzy
Pamiętam, że gdy chodziłem do "zerówki", to byłem jedyną osobą w grupie, która potrafiła już płynnie czytać. Gdy inne dzieci uczyły się literek, ja się bawiłem wszystkimi dostępnymi zabawkami, które zwyczajnie, w czasie wolnym, trzeba sobie było
Heh, zatrudnią drugiego..katechetę. A on już Kacprowi nie przepuści. ;)
Jeszcze egzorcystę wyślijcie.
Miałem takie skojarzenie:
Udział starszaków w przedszkolnych lekcjach religii jest masowy ze względu na zbliżający się pierwszy komputer. :)