pod takim tytułem pojawił się dziś we Frankfurter Allgemeine Zeitung artykuł przedstawiający sylwetkę i poglądy AD przed jego wizytą w Berlinie.
"Wie Pan, ja tak po prostu lubię Niemcy" -powiedział AD we wcześniejszym wywiadzie. - "Nigdy nie potraktowano mnie tu nieuprzejmie, oraz zaznałem wiele życzliwości"
Słowa prezydenta są warte zaznaczenia - pisze autor - bo przecież wywodzi się z PiS a prezes Kaczyński ciągle atakował Berlin. Zarzucał Niemcom że unikają odpowiedzialności za historię, robią z katów ofiary i budują kondominuium niemiecko-rosyjskie we wschodniej Europie. Takich wypowiedzi od Dudy nie usłyszymy - dodaje autor.
Potem autor wspomina o tym że prezydent docenia pomoc jaką Niemcy udzielili Polakom w latach 80.
Potem znów cytat z AD że zaostrzająca się sytuacja w Roji spowodowała zmianę nastrojów w Niemczech i to dobrze bo potrzebujemy międzynarodowego stanowczego przeciwstawienia się agresjii na Ukrainę.
Dlatego potrzebna jest większa obecność wojskowa NATO w PL.
O uznaniu Polaków jako mniejszość narodową w Niemczech powinniśmy "w spokoju porozmawiać" twierdzi AD
A w komentarzach pod artykułem dyskusja:
Jeden czytelnik się bulwersuje że Duda nie chce żadnych uchodźców
A drugi mówi że odmowa przyjmowania imigrantów w PL jest w sumie rozsądna i dobra dla Polski
Link do oryginalnego artykułu:
//www.faz.net/aktuell/politik/europaeische-union/polens-praesident-duda-in-berlin-ein-erklaerter-deutschland-freund-13770434.html
Komentarze (3)
najlepsze